- Åšpij brzydalu – krzyknęła Gwen.
- Yuuhuu – krzyczaÅ‚a dalej gdy blondas upadaÅ‚ na ziemiÄ™. WyglÄ…daÅ‚o jakby nie zauważyÅ‚a, że znajduje siÄ™ w realnym niebezpieczeÅ„stwie. Zerknęła na Hanka chcÄ…c zapewne pochwalić siÄ™ sukcesem, ale ten zaaferowany walkÄ… nie patrzyÅ‚ w jej kierunku.
Podbiegła kilka metrów. Rozbłysły iskry rozwalonej latarni. Nastolatka wzdrygnęła się lekko. Powierzchnia jezdni lśniła zachęcająco zimową bielą. Gwen nie wiele myśląc wykonała nieudolną gwiazdę na śniegu.
- AÅ‚ – wylÄ…dowaÅ‚a niezgrabnie na nogach potrzÄ…sajÄ…c prawÄ… rÄ™kÄ… i obciÄ…gajÄ…c kusÄ… spódniczkÄ™ – muszÄ™ poćwiczyć. – Po czym zatrzymaÅ‚a siÄ™ w miejscu. Znacznie zbliżyÅ‚a siÄ™ do walczÄ…cych. Wampir wyÅ‚azi z każdego zauÅ‚ka. Gwen w Krainie Wampirów – pomyÅ›laÅ‚a na widok nowej postaci. Wtem sylwetka lidera sabatników stanęła w pÅ‚omieniach. Gwen otworzyÅ‚a buziÄ™, zachwiaÅ‚a siÄ™ na Å›liskiej powierzchni i upadÅ‚a w zaspÄ™ .
- Rozważyć konsekwencje, szybko wyciągnąć wnioski - mamrotała do siebie siadając na śniegu .
Na czworakach zbliżała się do Hanka walczącego z Malkavianem.
Wstała. Dopiero teraz, zadziwiająco spokojnie, rozejrzała się wokół siebie.
Ostatnio edytowane przez Hellian : 07-03-2008 o 21:07.
|