Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2008, 21:09   #45
Ghuntar
 
Reputacja: 1 Ghuntar nie jest za bardzo znanyGhuntar nie jest za bardzo znanyGhuntar nie jest za bardzo znany
Santiago widząc zamieszanie na tyle wozu wsparł się na ramieniu Abrahima, tak by nie wypaśc z wozu przechodząc na jego tylną częśc, by pomóc krasnoludowi w gotowaniu wywaru.

-leż spokojnie, nie ma tu żadnych robaczków,

Usiadł obok Leonarda aby w razie wiekszych kłopotów móc go przytrzymac. Chwycił go za ramiona by ten nie fikał zbyt mocno.

-Co tam chowasz? Nie bój siÄ™, nic Ci tu nie grozi. Ã-ndice krasnoludzie napój go resto beber, jak bÄ™dzie trzeba przygotujemy wiÄ™cej.

Santiago bacznie zwracał uwagę na to co Leonardo może wyciągnąc z kieszeni, w razie gdyby miał głupi pomysł broic się jakimś ostrym, lub niebezpiecznym przedmiotem, przed wlaniem pozostałości kociołka.

-Pytasz o moją historia, Abrahimie. Więc opowiem Ci ją.Urodziłem się w Magritcie pod znakiem dorado gallo w stolicy królestwa estalijskiego, w kupieckiej familia. Dla padro był to znak że będę następcą w interesanto. Jednak w wieku 7 lat usłyszałem la historija mojego abuelo, Estobana o tym jak stoczył pojedynek z najgoźniejszym okolicznym przestępcą Czarnym sokołem i położył go sekretnym pchnięciem, w sam środek czoła. Od tego czasu uważałem go za ejemplo, co przyprawiało nie raz matkę o drżenie corazón. w dziesiątą wiosne życia umiera Estoban zostawiając swój rapier. Od tego czasu byłem bardziej zainteresowany szkołą szermierki i białogłowymi pięknościami a niżeli nudnym cuenta towarów w sklepie rodziców. Udało mi się w końcu namówic padre na wysłanie mnie do szkoły fechtunku Mistrza Feguerona, Padre pozwala zatrzymac dziadkowy rapier. Nadaje mu imię Esteban Ganador - Estoban zwycięsca, a padre zanosi rapier do grawermistrza, który pięknymi zdobionymi escribirato graweruje na głowni forte masywna częśc rapiera służąca do parowania i odbic, znajdująca się przy rękojeści *wtrąca Santiago* nadane mu imię.
W wieku 20 lat w wyniku intryg w jakie wplątali sie padros dochodzi do tragedii: otóż pewien szlachcic Hektor Martinez zdradzieckim astuciane
przejmuje bogactwo rodziny a rodziców zamyka w celi pod zarzutem nielegalnych handli z przestępcami za co zostają skazani na morte. Próbując ratowac rodziców staczam pojedynek z Hektorem w pojedynku o mały włos nie tracę oka z tąd ta paskudna signo. przegrywam pojedynek. Nie wiadomo czy ze strachu, przed kolejną próbą venganza, czy przed ty że cała prawda wyjdzie na jaw Hektor rozsyła list gończy za mną i oferuje nagrodę za schwytanie. Pewnego wieczoru udaje mi się w ostatnim momento uciec z pokoju, który wynajmuje nad karczmą Wspomnienie pornka . Daje radę zabrac jedynie kilka potrzebnych rzeczy spakowanych w worek podróżny i pod osłoną nocy wyskakuje przez okno i po omacku przeskakując z dachu na dach. Na każdym posterunku wisi moja faziatto, w jednej chwili staje się wrogiem publicznym uno kategorio, musiałem uciekac z rodzinnego kraju. W przebraniu mnicha udaje mi się wydstac z Estalii i trafiaiam do Bretonii, cały czas jednak kieruje sie w stronę Imperium, mam nadzieję, że tam będę mógł w spokoju trenowac i przygotowac plan zemsty na swym złoczyńcy. Na rynku w pewnym małym pueblo, którego nazwy już nawet nie pamietam zatrudniam się jako ochroniarz dorożki przewożącej pocztę do Nuln. Trakt wiedzie przez Las Loren.


Santiago westchnął na wspomnienie rodziców i domu, a w oku sprawny obserwator zdołał by dostrzec malutkie szkiełko. Żeby szybko zmienic smutne wspomnienia w coś przyjemniejszego Santiago spojrzał na krasnoluda i rzekł

-No companero lej ten beber w ta zbita morda.

Po czym uśmiechnął się i przygotował na silny protest Leonarda
 
Ghuntar jest offline