Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2008, 14:25   #379
Glyph
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Torin
Spełniwszy swój obowiązek Torin przyłączył się do prowadzonych przez Gustava poszukiwań. Obszedł ze wszystkich stron skrzynię bacząc czy nie ma tam większej szczeliny pomiędzy nią, a podłogą. Gdy w pośpiechu przenosili te skrzynie mogli przecie coś upuścić i omyłkowo zakryć skrzynią. Mały płaski kluczyk, czy blaszka metalowa jest niczym wobec ciężaru skrzyni, a lekkie chybotanie umknie uwadze zwykłego obserwatora. Ba, nawet sam pomysł ukrycia czegoś miast we wnętrzu pod spodem wydał mu się iście przebiegły. Szturchnął też delikatnie skrzynię, badając jej wagę i obejrzał z bliska zamknięcia.

Z boku dojrzał zatroskaną minę Zieleńszej. Domyślał się, że takie włamanie nie jest dla niej łatwym przeżyciem, lecz nie było innej rady. Żeby wygrać muszą walczyć takimi samymi środkami jak ich adwersarze.
Wielce zaniepokoiły go jednak słowa zielarki.
-Nie możemy tam wrócić.-pisnął zaniepokojony. Zaraz poprawił się opanowanym, lecz wciąż drżącym głosem-Nie, nie powinniśmy tak narażać tego szlachetnego człowieka. I bez nas ma dość kłopotów, a my nie powinniśmy spuszczać z oczu tych ludzi. Są naszym przekleństwem, ale i jedyną szansą. I po co mieliby w nocy tu przychodzić właściwie? Rozejrzyjmy się szybko póki Ranald nam sprzyja.
 
Glyph jest offline