Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2008, 00:24   #381
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Badanie wnętrza wozu przebiegło sprawnie i niestety nie dało odpowiedzi na trapiące wszystkich pytania. Skrzynia wydawała się ciężka i nie zawiodła Torina, gdy ten trącił ją by sprawdzić, czy się przesunie. Oglądanie jej z każdej strony nie dało wiele więcej niż domyślanie się jej wyglądu z zewnątrz. Na tyle, na ile pozwalał półmrok udało się stwierdzić, że skrzynia ma solidne okucia. Tworzą one zgrabne narożniki oraz opaski wokół wszystkich krawędzi. Nie są przesadnie wystające ani bogate w zdobienia. Pod palcami daje się wyczuć coś na kształt liści lub płatków kwiatowych. Mimo starannego przeszukiwana zarówno otoczenia jak i dalszych okolic skrzyni, nie udało się znaleźć niczego innego. Jakby w tym wozie jechała sama skrzynia albo też ktoś, kto ją tu zostawił zadbał o to, by nic nie zostało tu poza nią.
Gustav patrząc na skrzynię mógł stwierdzić, że wydostanie jej na zewnątrz nie powinno być trudne. Sam pewnie by nie dał rady, ale z pomocą spokojnie. Będąc rosłym mężczyzną, któremu ciężka praca nie była obca, nie takie rzeczy przenosiło się na plecach. Gdyby jednak była czymś wyładowana, to mógłby się pojawić problem. Torin po trąceniu skrzyni już wiedział, że skrzynia nie jest pusta, ale to, co jest w środku, nie jest ciężkie.
Skrzynia ma również zamek. Nie było go widać, bo był po przeciwległej stronie. Wpasowany w okucia, z niewielką dziurką na klucz, sprawiał wrażenie delikatnego i łatwego do otworzenia. Niemal wpisywał się w całokształt wyglądu skrzyni, który sugerował jej ozdobny i reprezentacyjny charakter niż szczególnie niebezpieczną przeprawę dla potencjalnych złodziei.
Zieleńsza i Gerda przyglądały się jak ich towarzysze doli przeszukują skrzynię i otoczenie, by coś znaleźć. Dla Zieleńszej to oczekiwanie było nieznośnie długie, gdyż z każdą chwilą ktoś mógł się pojawić. Dla Gerdy, wplatającej figurkę w liczne wolne rzemyki przy kurtce skrzynia stanowiła ciekawostkę. I jak tylko dowiedziała się o zamku i jego wyglądzie, pojawiło się w jej głowie to, co zawsze tam siedziało. Coś, co teraz radośnie się uśmiechnęło i wystawiło przed siebie skrzyżowane palce w geście ranaldowskiego szczęścia. Znała to uczucie z przeszłości. I to nie znowu takiej odległej.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline