Wątek: Tacy jak ty 3
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2008, 11:18   #497
Vireless
 
Vireless's Avatar
 
Reputacja: 1 Vireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwu
***

- Może zdziwi cię to, krasnoludzie, lecz wierzę ciKapłanka odparła ze spokojem
- Wiem jak pokonać Rith’a wiem jak zapewnić Ditroid pokój. Powiedz czy chcesz mnie wysłuchać do końca.
- Chcę –
zgodziła się. – Wiedz jednak, że demony, co jest prawdą, urosły znacznie w siłę od czasu, gdy się pojawiły. Każdy demon może przyjąć dowolną postać, o tym zapewne wiesz. Może wyglądać jak Starfire. Jak krasnolud. Jak Żywy Ogień. Moim zadaniem jest sprawdzić, czy ci, którzy mogą być naszymi wybawcami, nie okażą się nasza zgubą. Gdyby okazało się, że nasi zbawcy byli zdolni do zabójstwa, nie złożę w ich ręce losów naszego miasta i ludu. Dlatego sprawa zabójstwa Severyna i Ilundila musi zostać wyjaśniona. Lud się tego domaga. Przyjaciele zamordowanych się tego domagają. Ja liczę, iż otrzymam dowód waszej niewinności i będę mogła służyć wam pomocą w walce z chaosem.
Mądrość przemawia przez Ciebie. Ponieważ nie chcę być gołosłowny wolę zostawić naszą rozmowę o tym demonie na później a skoncentrujmy się na tym co determinuje moje działania w najbliższym czasie. Ilundil był twoim doradcą i na pewno wielkim wojownikiem. Tacy jak on nie giną na darmo w karczemnych bójkach. Ten kto go zabił miał w tym cel. Skoro zrobił to tu naraził się na niebezpieczeństwo więc gra była o wysoką stawkę. Jeszcze zanim pójdę do komnat poszukać śladów chcę się zapytać o dwie rzeczy.
-Czy przy denacie znaleziono jego zeszyt z zapiskami. Pamiętał że notował tam moje przesłuchanie. Jeżeli tak to zabójca chciał się utrudnić tamto śledztwo. Czyli się one wprost łączą.
-Drugie moje pytanie dotyczy tego Elfiego sługi maga Seweryna. Podczas przesłuchania nie spodobał mi się. Jako wysoka kapłanka na pewno słyszałaś o czymś takim „True seeing”. Nie mogłem tego wtedy użyć na nim ale gdybyś ty mogła go w ten sposób zbadać. Wiem to może Cię skonfliktować z wielkimi rodami. Ale powiedz czy to w jaki sposób on opisywał za pierwszym razem oraz wprost oskarżył Orka o morderstwo nie dało Ci do myślenia? Mam nadzieję że tam coś znajdę a będę mógł potwierdzić swoje słowa.


***
Barbak udał się do pokoju ucznia, Kejsi po tym co zobaczyła również tam się udała. Waldorff przysłuchiwał się jej rozmowie z Przewodnikiem. Gdy ona zadawała pytania Waldorff zmitygował się w myślach. Zapętlił się na jednym rozwiązaniu i tylko o nim rozmawiał ostatnio. Musiał to zmienić jeżeli chciał rozwiązać tę zagadkę. Daleko mu było do kapłanów-sędziów, których widywał podczas swych podróży. Och jak mu brakowało takich zwykłych nawyków. Stwierdził też że brakuje mu Tev’a albo Irbisa. Był leniwy w swej kociej naturze ale tu przydałby się i to bardzo.
-Wiecie co mnie zastanawia? - postanowił się w końcu podzielić tym co miał na myśli:
-Jeżeli chodzi o tego kapłana to do mnie nie przemawia taka możliwość. Wszakże Ilundil był znakomitym wojownikiem i nie dałby się zaskoczyć byle kapłanowi-amantowi. Nawet jeżeli byłby niesamowicie opętany żądzą zemsty. Na dodatek orkowski bukłak i broń Thomasa. Tu nie może być pomyłki.
//Gdzie one leżały, czy broń jest we krwi?//
-Mogły one zostać zabrane przez Ilundila do sprawdzenia ale nie wydaje mi się. Ktoś musiał je tu podrzucić. Skoro tak to miał dostęp do tych pokoi, do kazamatów i lochów. Mógł tu wejść albo przez nikogo nie zaczepiony albo nie widziany. Skoro to pierwsze odpada to zostaje jakieś tajne wejście. Musimy je znaleźć. Bo jak sądzę Lisie nie znasz takich? Holly pamiętasz o co Seweryn prosił te kurtyzany. O kluczyk? Czyż to nie zbieg okoliczności...
-Lis jak dużo osób ma dostęp do tych wszystkich miejsc. Raczej chodzi mi świeckich.
-Skoro On zawsze się zamykał to dlaczego tym razem drzwi są otwarte? Pewnie już były kilkukrotnie ruszane więc na nich żadnych śladów nie znajdziemy.
-Kolejne zagadka to dziennik Ilundila z naszego przesłuchania. Tam był opis tego co wiedział główny śledczy. Partałoby go znaleźć. Ostatnie to sama śmierć. Tych ran nie zadała szpada ni miecz. To coś musiało raczej przypominać jakąś mini balistę z niesamowitą siłą lub jakieś zaklęcie. To drugie odpada. Więc już wiemy co musimy szukać w drugiej kolejności.


//Waldorff szukać będzie jakiegoś tajnego wejścia w pokoi Ilundila. Dokładnie obejrzy podłogę na wypadek śladów wody lub krwi i obejrzy min dywan. Zastosuje starą i sprawdzoną zasadę „serch the f....ing place”.

Czyli drugą próbę zostawiam gdy już będziemy wiedzieć co się wylęgło na początku//
 
Vireless jest offline