Walter spojrzał na menela przychylnym wzrokiem. A nie odsprzedałby pan miejscówki za 10 dolców?
Z lekkim uśmieszkiem włożył zmięty banknot w rękę odzianą w starą rękawiczkę bez palców. Hej, dzięki. dzięki takim ludziom jak ty świat staje się kolorowy powiedział menel zataczając sie w stronę sklepu monopolowego.
Kciukiem zwiększył "volume" z boku pudełeczka i przysunął sie bliżej Angeli. Mam nadzieję, że ten napalony dzikus nie spieprzy wszystkiego - pomyślał |