Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2008, 18:47   #49
Bulny
 
Bulny's Avatar
 
Reputacja: 1 Bulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputację
Cytat:
Więc nauczyła się trzymać język za zębami, skoro jeszcze żyje.
Zajrzałbyś do mojej historii, to przekonałbyś się czy opłaca mi się takie trzymanie języka za zębami

Co do całej dyskusji. Poniekąd jednak zgadzam się z pogladami Cedryka mówiącymi o tym, iż bogaty i wysoko urodzony człowiek zawsze będzie dużo lepiej traktowany, a chłop będzie traktowany przez wyższe sfery jak zwykły śmieć (choć to też zależy od osobowości "traktującego"). Właśnie o to chodzi i to nadaje Warhammerowi klimat. System ten IMO miesza Wczesne oświecenie ze średniowieczem i do tej mieszaniny ja nie chciałbym wchodzić z butami, gdyż bardzo mi się ona podoba.

Jeśli zaś chodzi o wilka, bogów i całą tą maskaradę. Wiecie, tutaj każdy może postrzegać jak chce, i wolałbym aby Cedryk opisywał to co robi wilk, aczkolwiek ogólną pieczę nad jego statystykami, humorami i działaniami niech ma MG, gdyż myślę iż Bogowie aż tak bardzo nie wtrącają się do "naszego" świata (ba... wysnułem nawet raz z graczem teorię, że bogowie to wymysł ludzi, którzy chcieli jakoś wyjaśnić skąd wyżsi kapłani mają nadprzyrodzoną moc).

Moim zdaniem Cedryk bardzo dobrze, jak nie doskonale, odgrywa takiego typowego, zadufanego w sobie rycerza. Wszystko jest OK poza tą jedną wzmianką. Niech Cedryk opisuje co robi bestia, a MG opisuje tego konsekwencje. Swoją drogą też jestem za tym, aby delikatnie osłabić wilka. Ale żeby dalej był on tak potężny, aby budził w nas grozę. Pani przecież nie zajmuje się każdym swoim rycerzem w takim stopniu (chyba), aby bronić go przed każdą klęską.

No i kolejna sprawa, iż Maocharias ma rację. Poniekąd każda zasadzka jest skrytobójstwem i ciężko znaleźć tu widoczną granicę. Np. jesli moja postać teraz schowałaby się w kszorach czekając na rycerza, by potem z zaskoczenia go zaatakować? To byłaby zasadzka, czy skrytobójstwo? Odpowiedzią jest: I to i to. Tak samo na wojnie. Przecież wojowie wroga nie wyjdą spacerkiem z ukrycia mówiąc "To my teraz was z zasadzki wzięliśmy. Brońcie się" tylko od razu, bez słowa atakują. No dobra... Może ze słowem "Aaarrgh!"

Po prostu nie zagłębiajmy się dalej w temat wilka, Pani Jeziora i uciśnienie chłopów na przełomie średniowiecza i renesansu, tylko grajmy. Liczy się dobra zabawa

Edit: Perfidnie mnie Cedryk uprzedził. Może się ustosunkuję, jak mi się będzie chciało

Edit 2 (do postu Cedryka): Możesz chyba wyjaśnić nam czy pani jeziora jest pełnoprawnym bóstwem czy czymś pośrednim? Chyba pełnoprawnym, ale wolę się spytać.

Cytat:
Jakie zbratanie jesteście tylko sługami Gilesa i jako takich was upatruje, teraz tylko od was zależy czy będziecie dobrymi sługami, czy też zepsutymi narzędziami, których należy się pozbyć
Niech sobie Giles uważa, bo obchodząc się nieostrożnie nawet mistrzowskimi narzędziami można się poharatać.
 
__________________
"Gdy Ci obcych ludzi trzech mówi że jesteś pijany to idź spać" - Stare żydowskie przysłowie ;)

Ostatnio edytowane przez Bulny : 11-03-2008 o 18:55.
Bulny jest offline