Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2008, 15:45   #231
Lukadepailuka
 
Lukadepailuka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znany



Lukas, siedząc jeszcze w jaskini i przygotowując się, sięgnął po włócznie z nagłą determinacją. Co wiedział o goblinach? Były małe i głupie, żaden przeciwnik licząc indywidualnie.

Przewiesił ją przez ramię i rozejrzał się za resztą ekwipunku.


***



Teraz stał naprzeciw wysokiego orka. Nie by przygotowany na taką walkę, nie tego się spodziewał. Ale był rycerzem do cholery, prawda? Cholernym idealistą rycerzykiem, oddającym cześć bogu. Ale teraz nie zdąży się pomodlić, nie sięgnie po krzyż i nie ucałuję go prosząc o zbawienie. Było za późno…

Odetchnął, rycerz to nie tylko mnich, uczył się walczyć, umiał walczyć. Sięgnął po włócznię i cisnął ją w orka.

- Zdychaj piekielny stworze.- Warknął wojownik przez zaciśnięte zęby.

Giń! Giń!


***



Podrapał się po głowie. Gdzie hełm? Szlag, zgubił go. A co jeśli strzała utkwi mu w czaszce? Nieważne, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Miał Boga, który był silniejszy niż żelazo.

Ale żelazo też się przyda. Podniósł dopiero co wyczyszczony i wyostrzony miecz z ziemi i wsadził go do pochwy, która wisiała, przyczepiona do pasa.


***



Trafił. Przebił mu ramię i poczuł już jego wściekłość. Rozproszył się trochę i odsłonił, ale Lukas był za daleko żeby to wykorzystać. Ork ruszył naprzód z jeszcze większą determinacją. Człowiek przeciw bestii…

Miał jeszcze miecz. Błogosławione stalowe ostrze, spoczywające teraz w pochwie. Potwór był coraz bliżej, więc rycerz nie zwlekał. Wyjął miecz i za młynkował nim. Cofnął się krok, ork był bliżej, krok do tyłu, bliżej, odór z ust bestii, Lukas umiał walczyć, uczył się tego, wiedział to, i ciął potwora przez bark z błyskiem w oczach. To Bóg ciął za niego.
 
Lukadepailuka jest offline