Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2008, 20:16   #284
harry_p
 
Reputacja: 1 harry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputację
Feliks kurczowo trzymał się krawędzi wozu.

Jak spadnę to wiele zemnie nie zostanie. Jednak pomimo takich myśli uśmiechną się lekko. Adrenalina robiła swoje.

Pędzili przez miasto. Cyrkowiec miał chwilę by ochłonąć z pierwszego szoku. Mijali poszczególne ulice. Zniszczenia okazały się mniejsze niż te, których się spodziewał. Choć w wielu oknach brakowało szyb, pozrywane ozdoby i poprzewracane stragany, ogólna panika nasilały się w miarę zbliżania się do centrum wybuchu to jednak budynki były nietknięte i nieodymione. Dopiero takie zniszczenia pojawiły się gdy dojechali na miejsce.

Zeskoczyli z wozu ze wszystkimi i zacieli się rozglądać. Feliksa oblał zimny pot i niewidzialna, pięśc ścisnęła go za gardło, gdy zauważył leząca wśród tłumu Calien. Już się miał zerwać by podbiec, gdy zauważył jak powoli zaczęła poruszać ręką. Momentalnie ustąpiła żelazna pięść znikła.

Spojrzał na równie zmieszanego Joachima szturchną go i głową dał znać by podeszli.
 
__________________
Jak ludzie gadają za twoimi plecami, to puść im bąka.
harry_p jest offline