Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2008, 13:09   #57
Wojnar
 
Wojnar's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnie
Na widok wielkiego psa stojącego tuż przed nimi Richard odruchowo przeżegnał się. Coraz mniej rozumiał, co się dzieje dookoła. Zaczynał zgadzać się z Warrenem, odwiedzenie tego miejsca mogło nie być najlepszym pomysłem. Nie bardzo wiedział co robić, wiedział tylko, że nie należy wykonywać gwałtownych ruchów, by nie sprowokować bestii.
Nagle Eva wyszarpnęła nie wiadomo skąd broń i wycelowała w psa. Ksiądz zaklął w duchu.
Tak, pies na pewno wie, co to jest i na pewno się przestraszy.
Mimo wszystko sam nie mógł zrobić nic lepszego, więc wycofał się powoli, cały czas miękko na nogach, jakby miał szansę w razie czego odskoczyć przed wściekłym psiskiem. Stanął pół kroku za Evą.
-Spokojnie, Warren ma rację, trzeba wiedzieć, kiedy cię nie chcą- szepnął jej do ucha, zerkając niepewnie na psa-I nie krzycz więcej, to go prowokuje. Wycofajmy się powoli.
 
Wojnar jest offline