Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2008, 14:07   #144
Adr
RPG - Ogólnie
 
Adr's Avatar
 
Reputacja: 1 Adr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputacjęAdr ma wspaniałą reputację
Piotruś Czarny


Staś żywiołowo zareagował na prośbę Piotrka i zgodził się pomóc w łapaniu muchy. Widać było jak rozpiera go energia i chęć działania. Piotrek nie zdążył nawet wyjaśnić, po co mu potrzebna mucha. A rudy chłopiec szybko i z niebywałą wręcz zręcznością pochwycił w dłonie muchę. Po czym sprawnie zagonił ją w pajęczą sieć.

Pająk widząc muchę w sidłach podążył w jej stronę i od razu przeszedł do konsumpcji popijając posiłek kropelką świeżutkiej i kryształowo czystej rosy.

- Wygłodniała z niego bestia – stwierdził Piotrek.

„- Proszę bardzo. W takich sprawach zawsze możesz na mnie liczyć.” – odezwał się Staś.

- Właśnie widzę. Wielkie dzięki. Uwinąłeś się z tym w mgnieniu oka. – uśmiechną się. - Teraz wszystkie muchy będą musiały mieć się na baczności. – mrugnął porozumiewawczo do Stasia i obaj roześmiali się głośno.

Tymczasem pająk zdążył pożreć muchę zostawiając jedynie niedojedzony fragment skrzydełka. Wylegiwał się teraz odpoczywając po skończonym posiłku. Kiedy Piotrek przybliżył do niego oko pająk poruszył się nerwowo i wymachiwał odnóżami. Piotruś w jakiś dziwaczny sposób odczytał intencje pająka i ze zrozumieniem kiwnął głową.

- Dzięki pajączku Ty dobrze wiesz za co! – rzekł i odwrócił się w stronę innych dzieci.

Od raz dostrzegł Misię, która bawiła się monetą. Jego myśli wróciły do niej ochoczo jak stadko owiec do swojej zagrody po krótkim popasie na łączce pełnej soczystej trawy. Szybko przypomniało mu się to, co opowiadała mu przed kilkoma chwilami. Podobał mu się styl tej opowieści nasiąknięty przejęciem i ekscytacją. Rozmowa i dobre relacje z dziewczynką dziwiły go trochę. Szczególnie dziwiło go to, że nigdy nie lubił dziewczyn. Zawsze irytowało go to jak paplały o swoich sprawach i zmuszały do wysłuchiwania tego wszystkiego. Ale Misią było jakoś inaczej. Nic mu nie przeszkadzało i czuł się znakomicie w jej towarzystwie.

Teraz podszedł do niej i do stojącego obok Kuby.

- Mam pewną informacje, którymi chciałbym się z wami podzielić. – powiedział głośno, aby wszyscy słyszeli. Po chwili zauważył Alusię usypiającą na wózku Michasia i ściszył głos – Wiem z bardzo wiarygodnego źródła, że jeśli pójdziemy drogą w lewo czeka tam na nas wielkie niebezpieczeństwo. A droga w prawo jest bezpieczniejsza, ale również dłuższa i nie od razu doprowadzi nas do celu. Piotrek zaczerpnął duży haust powietrza i mówił dalej – Ja myślę, że powinniśmy wybrać drogę w prawo. Bezpieczeństwo jest chyba ważniejsze niż czas w jakim dotrzemy do celu. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

- A WY co o tym myślicie? – zapytał wszystkie dzieci. – Bo nie chciałbym podejmować decyzji za Was.

Piotrek czekał na odpowiedź innych dzieci. To była jego pierwsza dłuższa wypowiedź do całej grupy dzieci, dlatego trochę obawiał się jak inni przyjmą jego słowa.
 
Adr jest offline