Wątek: Tacy jak ty 3
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2008, 16:00   #505
Vireless
 
Vireless's Avatar
 
Reputacja: 1 Vireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwu
Waldorff oparł się o ścianę i nerwowo przebierał brodę palcami. Żadne z jego potwierdzeń nie zdało egzaminu. Nie było nigdzie tajnego tunelu, które winno być tu. On o tym wiedział ale doszedł do wniosku że za słabo szukał. Elfy są zdradzieckie koniec i kropka. To o czym rozmawiał Anioł (choć upadły) dało mu do myślenia. W całkiem nowym świetle spojrzał na Lisa. Tak samo jak i sługa tego dzieciaka musiał mieć coś za uszami.
Ślady jakie znaleźli zburzyły również i kolejne z jego założeń. Że zabójca Seweryna wprost jest związany z tym morderstwem. Mieli masę poszlak ale nie było motywu. Przecież to od niego należało zacząć a tak tu błądzą po omacku.

***
Gdy już zebrali dowody okazało się że nikt nie odwiedził jednak pokoju samej Zielarki. Zaniepokoiło to krasnoluda.
Pomimo że ogłoszono zakończenie przeszukiwań Waldorff postanowił jeszcze podpytać Lisa.
-Lisie, dziękujemy pięknie że tak dobrze pomagasz nam w rozwiązaniu tej zagadki. Wiemy że tym samym wypełniasz polecenie Kapłanki. Mam w imieniu wszystkich jeszcze jedną prośbę. Czy pozwoliłbyś nam jeszcze przed ucztą rzucić okiem na pokój zielarki?
***
Zaprowadzono ich na obiad lub też kolacje. Nie ważne tu i tak mieli już rozregulowany żołądek a na szlaku żadko jadali dwa razy o tej samej porze. Krasnolud przyjął ze zrozumieniem zaproszenie. Wzrokiem odnalazł naczynie w którym mogła się znajdować gorzałka.
-O tak tego mi brakowało do pomyślunku. Bo musicie wiedzieć że nie ma to jak myśleć po głodnemu. Nic wtedy nie idzie do głowy tylko i wyłącznie się myśli o jakiejś karkówce.-Pociągnął łyk, stęknął i otarł brodę rękawem. W między czasie przyprowadzono zielarkę. Kapłan Moradine przysłuchiwał się im po czym sam postanowił coś od siebie dodać. Wcześniej jednak postanowił sobie ją obejrzeć. Czy nie ma mokrych ciuchów. Ewentualnie jak pachnie choć tu zdawał się raczej na Sathema.
-Gdzie się spotkaliście ostatni raz. Czy było to dziś? A jak był ubrany? –Waldorff zadając pytania dotyczące jej lubego chciał zobaczyć jak się zachowa. Czy będzie zwlekać z jej udzieleniem. Ponieważ na serio wziął pod uwagę kwestię że to ona mogłaby zabić Ilundila ale będąc pod wpływem transu starał się porozmawiać o tym z drużyną nim weszła tu Zielarka. Teraz starał się znaleźć lub też usłyszeć coś co mogłoby zanegować to lub potwierdzić. Wszakże Ilundil znał ją doskonale więc jej się nie bał. Mogła wykorzystać to.
-Proszę powiedz w czym specjalizował się Prestios? Nad czym razem pracowaliście? Jak blisko byliście razem, czy potrafiłabyś go rozpoznać z zamkniętymi oczyma?
 
Vireless jest offline