Wątek: Tacy jak ty 3
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2008, 18:29   #507
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Złote oczy Kejsi zabłysły z radości.
- Ile jedzeniaaaaa! – ucieszyła się. – Ciastkaaaaaaa! Dziękujemy! – wesoło zaczęła biegać wokół Lisa i jego zdumionej obstawy, po czym wskoczyła na krzesło przy stole. – Nie wiem od czego zacząć!
Nałożyła sobie na talerz pieczoną rybę, ziemniaki, sałatkę, i zadowolona, zaczęła zajadać, wesoło kiwając ogonem. Ostatnimi czasy marnie się odżywiała a tu taka uczta i to u najwyższej kapłanki!
- Pyszne, dziękujemy, dziękujemy, dziękujemy bardzo! – ukłoniła się lekko w kierunku Lisa. – Więcej ryby! – nie mogła się powstrzymać i wzięła dokładkę.
Kiedy zjadła danie główne, pomyślała nagle, że może zachowała się głupio przy stole, że powinna mieć więcej manier i speszona szybko wyprostowała się na krześle, schowała ogon pod stół i otarła buzię chusteczką.
- Uwielbiam truskawki! – złapała pucharek z deserem. – Pycha!

Po jedzeniu Kejsi wróciła myślami do sprawy śledztwa.
„Dobrze, jestem zabójcą, chcę zabić Iltndila. Biorę wielką, straszną broń i... zakradam się pod jego drzwi. Są zamknięte. Włamuję się więc... Nie było chyba śladów włamania! Włamuję się i... Ilundil mnie zabija, bo jest dobrym czujnym wojownikiem i magiem!

Biorę broń i pukam do drzwi. Ilundil zna mnie, wpuszcza mnie. Zauważa wielką broń i zabija mnie nim zdążyłam wycelować!

Chowam gdzieś wielką broń, tylko gdzie!? Za plecami!? Pukam, Ilundil wpuszcza mnie, pyta co tam mam, wyciągam broń, Ilundil zabija mnie zanim zdążę wycelować!

Może było ich dwóch, dwóch, paru!? Ilundil wpuszcza mojego wspólnika, zostawia otwarte drzwi, rozmawiają, albo mój wspólnik wychodząc otwiera dla mnie drzwi, wpadam tam, strzelam, uciekamy! Tak mogło być! Może jest ich dwóch!?”

- Słuchajcie, słuchajcie, a może zabójców było dwóch albo i kilku!? – zawołała odkrywczo Kejsi. – Przecież wcale nie musiał być sam, sam, jeden!!!

„Tylko po co go zabili!? Nie okradli go! Nie zabrali dokumentów! Może chcieli zabić go już dawno a teraz mieli okazję zwalić winę na Barbaka! Może to ten uczeń zielarki i jego dziewczyna!? Oboje mogli być wściekli na Ilundila!

Ale skąd oni wzięli taką broń, skąd!? Przecież Averoni odlecieli w niebo na swoich statkach!

Zakładam, że było ich dwóch, dwóch! Ale jeśli była dwójka zakonnicy mogli ich łatwiej zauważyć, wykryć, a nie byli niewidzialni! Obu wydalono z zakonu więc pewnie zakonnicy zwróciliby uwagę, że snują się tu nadal! No i Ilundil chyba by ich nie wpuścił, bo pewnie czuł do nich obrazę, do rozpustników! A może udali że przyszli go przeprosić?

Nie pasuje mi ten koc z dwiema dziurami! Co to ma znaczyć!? Ilundil jest bardzo schludny, lubi porządek, ma wysoką pozycję w zakonie i trzyma dziurawy koc!? Są dwie dziury, może to od strzał z tej broni!? Ale... napastnik zarzucił koc na Ilundila, nim strzelił...!? To głupie, bez sensu! Ilundil nigdy by się na to nie nabrał, był wojownikiem! Poza tym były wszędzie rozbryzgi krwi, a tak to by nie było!
A ta plamka na dywanie, też skąd, skąd, po co!? Kto i czym tam nakapał, po co!?”

Przywitała się z Yenner i zaczęła zadawać pytania.
- Co robiłaś dziś rano?
- Jakie masz obowiązki?
- Czy ktoś ci w nich pomaga?
- Opisz chwile, kiedy usłyszałaś wystrzały z pokoju Ilundila.
- Widziałaś dziś kogoś obcego w zakonie lub ogrodzie?
- Co zrobiłaś potem, kiedy padły strzały?
- Jak długo znałaś Ilundila?
- Kim był dla ciebie?
- Kiedy widziałaś go po raz ostatni?
- Czy Ilundil podkochiwał się w kimś?
- Co robiłaś w chwili, kiedy padły strzały?
- Czy Ilundil zachowywał się ostatnio dziwnie?
- Jak długo jesteś w zakonie?
- Podoba ci się tutaj?
- Hołdujesz jakimś żywiołowi?
- Czcisz Khemetrę?
- Czy Prestios powiedział ci, że idzie szukać Dianthus superbus?
- Czy go przyniósł?

Kejsi była bardzo zagubiona. Barbak nie jadł, najwyraźniej się bardzo martwił. Chimerka żałowała go i postanowiła zaryzykować.
„Oko Światła, przymknij się, nie zważaj na me kłamstwa, gdyż mogą ocalić mych przyjaciół! Daj mi siły!”
- W pokoju Ilundila znaleźliśmy krótki, brązowy włos na jego kocu! – ogłosiła nagle Kejsi. – Może być twój, twój, twój! Prestios powiedział, że miałaś romans z Ilundilem! Czy to prawda!?
„Światło, daj mi iły, daj mi pewność siebie!”
- Tak, znaleźliśmy Prestiosa, rozmawiał z nami! Powiedział, że często widział przez dziurkę od klucza, jak wchodzisz do pokoju Ilundila! Możesz to wyjaśnić!?
Kejsi była ciekawa reakcji Yenner.
- Możesz dać nam parę swoich włosów, jako próbkę?

Nagle do sali wszedł drow o białych włosach. Kejsi zamilkła, zdumiona jego przybyciem. Był przystojny! – pomyślała najpierw i dostała wypieków. Czy to jeden z zakonników Abazigala!? Wyglądał obco. Podejrzane.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline