Rejni trochę podnerwiony był na "waćpanne", (choc w myślach inaczej ją nazywał...), lecz, że to kobieta była, nie odzewał się słowem, tylko w spokoju tłumił gniew. A wnerwiony był przez to, że zamieszanie jakie zrobiła, doprowadziło do wylania się na podłożę jego ulubionego trunku. Lecz nie mówiąc, nic, znów rozmyślał, czekając na okazję, do zrobienia czegoś.
__________________ We are fighting dreamers... |