Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2008, 17:26   #41
Etopiryna
 
Reputacja: 1 Etopiryna nie jest za bardzo znanyEtopiryna nie jest za bardzo znanyEtopiryna nie jest za bardzo znany
Kyle nie czuł strachu.. nie dlatego, że był odważny.. o nie..
To jego pycha i duma, tak wielka, że zasłaniała każdego mogącego zagrozić jego istnieniu. Jego największa wada, najsłabszy punkt.. wiele razy prowokowała go by zaryzykować własne życie lub jeszcze częściej życie innych.
Nie znaczy to, że był nierozważny czy głupi.
Kyle nie czuł strachu, bo niby dlaczego ma bać się takiego żałosnego potwora, który lada moment padnie jako kolejny pod jego ostrzem?. Wiedział, że siła nosferatu przewyższa jego siłę ale co to dla niego? Nic.
Dla Kyle'a nosferatu był tylko możliwością udowodnienia, że to on zadaje ostatni cios.. zawsze.
Po szybkim uniku przygotowany był by zadać kolejny cios.. by po raz kolejny zakończyć czyjeś życie. Szybki ruch ręki zgięci nadgarstka i..
"Co do cholery? To jakaś kpina?" myślał gdy zobaczył jak jego miecz rozciął spalone ciało nosferatu. Obejrzał się energicznie spoglądając na rudowłosą dziewczynę, która teraz stała najwyraźniej bardzo ucieszona tym co zrobiła.
"To już drugi raz..! Tym razem chociaż skutecznie.." -myślał patrząc na nią gniewnym wzrokiem przez krótką chwilę, po czym szybko obrócił się w stronę ostatniego potwora. "TIR..??!" pomyślał poirytowany gdy spostrzegł, że ktoś zajechał mu drogę do wroga cholernym tirem.
Pobiegł błyskawicznie mijając rudowłosą do miejsca, w którym trwała walka.
"Będzie mój!"
 
__________________
"W każdym z nas płynie ta sama, leniwa, czerwona rzeka."

Ostatnio edytowane przez Etopiryna : 14-03-2008 o 17:31.
Etopiryna jest offline