Elf swym bystrym wzrokiem chyba jako pierwszy spostrzegł czarnego niczym smoła nietoperza. Odruchowo z ogromną szybkością wyjął z kołczanu strzałę i zaczepił ją o cięciwę. Nie strzelił, lecz przyglądał się co dalej zrobi dość dziwny nietoperz. Wydawało się że elfi bystry wzrok od razu da znak dłoni aby wystrzeliły z tej śmiertelnej broni jaką w jego dłoni był łuk gdyby tylko zwierzę skierował swój lot w ich stronę. Coś mu tu śmierdziało i to bardzo. Ten dość dziwny nietoperz zawistował coś niedobrego. Podzielił się swymi uwagami na temat stwora. Nigdy wcześniej nie spotkał czegoś takiego. No ale trzeba było wreszcie wyjść z tej karczmy. Nie przybyli tutaj spożywać alkoholu tylko zrobić coś z wampirami. |