Chyba jako ostatni zauważyem dziwnego nietoperza, głównie dlatego że Justicar i elf natychmiast w niego wymierzyli. Mnie też zastanowiło, co nietoperz, i to tak duży, może robić w środku dnia na jedynym z domów. Bardziej jednak niepokoiły mnie pustyki na ulicach. Rozumiem że można wielbić bogów, ale nigdy nie zdarzyło mi się, żeby całe miasto tak nagle zniknęło. Podzieliłem się tą uwagą z resztą drużyny i ostrożnie ruszyłem do przodu, rozglądając się.
rzut na spostrzegawczość
__________________ you will never walk alone
Ostatnio edytowane przez Noraku : 15-03-2008 o 09:22.
|