Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-03-2008, 20:13   #20
Lio
 
Reputacja: 1 Lio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputację
Jadąc jakieś pięćdziesiąt metrów od gigamuta, obserwował całą sytuację.
Kiedy czerwonoskórzy poradzili sobie samodzielnie, Desert Eagle, który spoczywał na jego kolanach, wylądował na powrót w lewej kieszeni.

- Chciałeś go zabić? - Keiko wyglądała na zdziwioną kiedy wypowiadała te słowa.
Jedyne co otrzymała w odpowiedzi było skinienie głową.
- Na co się mieszać? Jesteśmy tu, żeby po prostu jechać.
- Nie będziemy mogli po prostu jechać, dopóki takie łajzy jak tamta, będą odwalały takie szopki. Więc jeśli jest okazja, po prostu się ich pozbędę.
- W sumie, nieźle rozumujesz. - jej twarz przyozdobił szeroki uśmiech, a chwilę później, śmiech wypełnił całą kabinę.

Nie czekając dłużej, wcisnął pedał gazu i z dziecinną łatwością wyprzedził mutanta.
Musiał zaoszczędzić więcej benzyny, gardło tej Impali było cholernie wybredne, a paliwo najlepszej jakości było w cenie. Nie miał czasu na podziwianie widoków, a teraz kiedy miał świadomość, że zabrakło przynajmniej jednego śmiecia, mógł w spokoju kontynuować wyścig.

Kilkaset kilometrów dalej musiał zrobić postój. Niewielka oaza, na środku pustyni, raj dla umierających spacerowiczów.
- Taki był nasz układ Słońce. - rzuciła, wysiadając z samochodu ze swoją walizką i ruszając w stronę wody. - Jadę z Tobą, a Ty pozwalasz mi zbierać próbki, potem dzielimy się zyskiem.
- Taak, taaak. Bierz się do roboty, nie mamy całego dnia. - w jego głosie słychać było znużenie, ale w sumie to nawet cieszył się z chwili odpoczynku. Włączył odtwarzacz i znowu zajął swoje ulubione miejsce, na masce wozu.
 
__________________
Może być sto postaw i ułożeń miecza, ale zwyciężasz tylko jedną.
- Yagyū Munenori
Lio jest offline