Wątek: Czarny krogulec
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2008, 01:28   #116
Musiek
 
Musiek's Avatar
 
Reputacja: 1 Musiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodzeMusiek jest na bardzo dobrej drodze
Patrzę się dłuższą chwilę na Marjana. Zbył moje pytanie i w dodatku pyta się jakiego bóstwa jestem kapłanem. W sumie dobra podpucha. Mówię więc:
"Wyznaję Ehlonne, Panią Lasów. Możesz odpowiedzieć na moje pytanie? Nie mam ochoty przerabiać jeszcze raz sytuacji z naszym uparciuchem."
W tym momencie zerkam na krasnoluda, tak żeby było wiadomo o kogo chodzi ale żeby nie zostało to przez brodacza źle odebrane.

Po chwili krzyków elfa, podszedł "krasnal" do naszego stołu. Znowu zaczyna grozić, ale to chyba nie najlepsze miejsce do pokazywania słabych punktów naszej drużyny. Wtrącam się więc:
"Oj Targoth. Nie gniewaj się za ten drobny żarcik ze wczoraj! Chodź, napij się czegoś i ruszamy."
Mówiąc to daje mu do zrozumienia, żeby jakieś problemy zostawił na potem.

Kiedy już wszyscy zebrali się przy stoliku rzucam pare rozmówek, aby wyglądało to naturalnie.
Cały czas niepokoją mnie Gorun i Targoth. Ci przedstawiciele "starych ras" zachowują się dziecinnie i lekkomyślnie. Oni są naszym słabym punktem. Miejmy nadzieję, że tylko ja to widzę.
"No ruszajmy w drogę, bo nam Twierdza ucieknie"

Wychodzę z karczmy z całym moim dobytkiem. Kiedy reszta dołącza do mnie kieruję się w jakieś bardziej ustronne miejsce, ale takie aby można było obserwować dużą przestrzeń (np. altana na środku placu, nie zajęta przez nikogo. Możnaby było na niej usiąść, rozmawiać szeptem, a także nikt by nie mógł niezauważony podsłuchiwać).

Kiedy znajdujemy takie miejsce siadam, tak aby wszystkich mieć na widoku, a reszta żeby mogła obserwować obszar za moimi plecami. Patrzę się na krasnoluda.
"Ehlonno, ześlij mi cierpliwość i chroń mnie przed ciemnotą" - mówię w myślach po czym na głos:
"No to jeszcze raz. Czego się dowiedziałeś cny krasnoludzie....?"
 
__________________
Odważni żyją krótko...
...tchórze nie żyją wcale.

gg: 7712249

Ostatnio edytowane przez Musiek : 17-03-2008 o 01:31.
Musiek jest offline