Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2008, 20:23   #13
Hawkmoon
 
Hawkmoon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputacjęHawkmoon ma wspaniałą reputację
Anielka? A co to za stwór? Chyba wiem, ale to było dawno. Chciałbym tylko zobaczyć, jak ten młodzian stojący jeszcze przed chwilą przed drzwiami próbuje obić mi mordę...

Wiedźmin uśmiechnął się do swoich własnych myśli.

Nie będę dawał mu nauczki. W końcu to tylko kolejny uwiedziony przez wspomnianą Anielkę.

Ten spis ludzi wyjeżdżających na festiwal nie dawał mu spokoju. W końcu sam miał zamiar jechać do Dol Blathanna. Z głośnym jękiem wstał z łóżka. Sprawdził kurtkę... jeszcze mokra. Zaklął pod nosem. Przypasał miecz jednoręczny i sztylet i po zamknięciu drzwi zszedł po schodach na dół.

Szedł tak, noga za nogą, zamyślony, aż nagle wyrwała go z tego stanu wrzawa. Był już niedaleko wejścia. Odetchnął głęboko i wmaszerował do sali.
Podszedł do Bratka i pochylił się opierając ręce na stoliku, co sprawiło, że żołnierz odruchowo cofnął się przy tak bliskim spotkaniu z twarzą Beresa.

Dopisz i mnie. Beres - wiedźmin. A każdy wie, że jak na karawanę wyleci duże paskudztwo, takie jak wywerna, to wszyscy biorą nogi za pas, tylko wiedźmin zostaje

Jego wargi wykrzywił grymas.

Wszyscy uciekają, a potem za truchło płacą psie pieniądze. Ale takie jest życie. Ja narażam życie, a potem próbują mnie okraść, a jeśli nie, to i tak jest to nieopłacalne. Ale co mam robić? Hodować buraki?
Poczekał na odpowiedź, po czym dosiadł do jedynej kompanii, która nie była żołnierzami ani wieśniakami, a mianowicie do młodzieńca, niziołka i krasnoluda.

Ta mieszanka kulturowa może w każdej chwili wybuchnąć. Będzie zabawnie.
Zawołał - Barman! Kolejka dla całego stolika! - i po chwili, gdy już popijał miejscowy bimber rzekł:
Witam was. Czy wy także - dziwnym zbiegiem okoliczności - jedziecie do Dol Blathanna? W kompanii zawsze raźniej, bezpieczniej i jest z kim wypić. - tu wiedźmin upił z kufla.

Swoją drogą ciekawe, czy elfy zainteresują się tym, co przewożą tą karawaną.
 

Ostatnio edytowane przez Hawkmoon : 17-03-2008 o 20:25.
Hawkmoon jest offline