Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-03-2008, 22:19   #383
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Ręka dziewczyny chwyta rękojeść noża. Małe, ale mordercze ostrze, na tą jedną chwilę zamienia się w klucz. Palce ostrożnie badają dziurkę od klucza. Czubek noża ostrożnie bada mechanizm, położenie zapadek oraz położenie bolca oporowego. Raz wyuczona umiejętność nie jest łatwa to zapomnienia. Szczególnie tak przydatna jak ta. Gerda nie chciała, by akurat teraz otwieranie zamków okazało się pomocne, ale jeśli nie ma innej drogi do rozwiązania zagadki skrzyni, to musi tak postąpić. Nieuchronność tego, co ma nastąpić drzemie gdzieś w głowie dziewczyny i nie chce odstąpić nawet na moment. I kiedy szczęknęła zapadka, łeb nieznanego otworzył swe oko patrząc na przerażoną dziewczynę, która w jednej chwili zamieniła się w małą dziewczynkę bawiącą się na ulicy.
Torin tymczasem trzymał figurkę w dłoni i starał się odnaleźć w niej zmiany, o których mówiła Gerda. I faktycznie. Musiał przyznać, że coś się zmieniło. Postać jakby wydłużyła się. Jej sylwetka sugeruje jakby ktoś ją pchnął i utrwalił w momencie, gdy bezwładnie opada na plecy. Nie tak to wyglądało jeszcze parę godzin temu. Nie tak zachowuje się normalna figurka.
Gustav nawet nie próbował szukać czegoś, co można włożyć do skrzyni. Na wozie nie było niczego takiego i jedyne rzeczy, które mogłyby do tego posłużyć, to własny ekwipunek. Pozostało jeszcze to, co jest na zewnątrz w postaci kijów, wiader lub kamieni.
Zieleńsza patrzyła na to wszystko, co dzieje się na wozie i zerkała z lękiem na zewnątrz. Obawa, że zaraz ktoś wejdzie i tu ich znajdzie brzęczała cichutko nad jej uchem. Zielonooka dostrzegła też, że Gerdzie udało się otworzyć zamek. Widziała, jak dziewczyna zamarła na moment i ostrożnie wyjęła ostrze z zamka. Robiła to wszystko w zwolnionym tempie, jakby bojąc się tego, co może skrywać czarna skrzynia.
Wieczór na moment wstrzymał oddech.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline