Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2008, 16:15   #48
Etopiryna
 
Reputacja: 1 Etopiryna nie jest za bardzo znanyEtopiryna nie jest za bardzo znanyEtopiryna nie jest za bardzo znany
Kyle zaskoczony zmiennością zachowania młodej wampirzycy milczał przez chwilę z dziwnym grymasem zdziwienia na twarzy.
-Jak widzisz, nie nosze tej maski tylko dla szpanu.. - powiedział i lekko się skrzywił ale chyba miał zamiar się uśmiechnąć.
-A więc ma na imię Hank tak?- powiedział nadal bardzo spokojny.
- Nie obawiaj się mnie.. gdybym chciał zrobić, któremukolwiek z was krzywdę z pewnością nie rozmawiałbym z Tobą.. - mówił dalej starając się uspokoić wampirzycę..
- Nie wiem czy słuchałaś ale przedstawiłem się już.. nazywam się Kyle i nie mam złych zamiarów. Będę wam pomagał w drodze do Karla, musimy być tam jak najszybciej z pewnością mają kłopoty. - mówił teraz już trochę szybciej ale nadal nie ukazywał jakichś szczególnych emocji.

Ed.

Hank właśnie się podnosił po morderczej walce i nie wyglądał dobrze, mimo to nie bał się ani trochę. Kyle nie był tym zachwycony ale inaczej było by to zbyt proste. "Mają się ku sobie" pomyślał Kyle widząc jak Hank dzielnie osłania wampirzycę.
- Widzisz.. wydaje mi się, że gdyby nie ja i rudowłosa nieznajoma sytuacja wyglądała by nieco inaczej.. i nie koniecznie dobrze dla was. - mówił teraz trochę poirytowany.
-Ważne, że potwór nie żyje.. ja to tylko przyspieszyłem.- powiedział stanowczo nie spuszczając wzroku.
-Widzę jednak, że duma bierze górę nad rozsądkiem, ze mną macie większe szanse na przeżycie - zakończył gotów pójść własną drogą.
Te ostatnie zdanie tak trafnie pasowało do sytuacji lecz Kyle nie zauważał, że tyczy się, także jego.
 
__________________
"W każdym z nas płynie ta sama, leniwa, czerwona rzeka."

Ostatnio edytowane przez Etopiryna : 18-03-2008 o 21:00.
Etopiryna jest offline