Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-10-2005, 01:22   #62
Hood
 
Reputacja: 1 Hood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłość
Wiecie co? Zamieszczę tu może moje własne przemyślenia na temat charakterów, co?

Oto one:

Cytat:
ROZWAŻANIA O CHARAKTERZE

Innymi słowy: czy chaotyczny-dobry i dobrze chaotyczny, to to samo?

Po pierwsze: co było pierwsze, kura, czy jajko? Czy charakter kieruje zachowaniem, czy zachowanie charakterem?
Odpowiedź jest raczej trudna i o tyle przykra, że musimy rozwiązać pewien błąd logiczny:
Jaś nazwał panią głupią kwoką. Pani, Jasia chamem. Teraz pytamy się pani:
- Dlaczego Jaś jest chamem?
- Bo nazwał mnie głupią kwoką.
- A dlaczego Jaś tak panią nazwał?
- Bo jest chamem...
Czyli, jest chamem, bo się tak a nie inaczej zachował, a zachował się tak bo jest chamem... Przeto jest chamem, bo jest chamem... I już. Tak, bo tak. Ratunku...!!!
To dowodzi konieczności zróżnicowania odpowiedzi na pytanie z jajkiem.
Pewnikiem, zachowaniem kieruje etos właściwy każdej osobie, wspólny dla pewnych rodzajów osób (np.: paladynów, łotrów, itp.). Ale, to na podstawie zachowania wnioskujemy, jaki jest czyj charakter (co wcale nie musi być trafnym spostrzeżeniem). Nasz wniosek (zaklasyfikowanie kogoś) wcale nie czyni go ani dobrym, ani złym.
Gdy mówimy, że charakter powstaje na bazie zachowania, to myślimy o charakterze jako o tym, o co posądzają nas inni. O charakterze, jaki mamy w czyichś oczach.
To nie jest też tak, że my patrzymy na nasze życie i co miesiąc wyliczamy średnią z grzechów, a następnie patrzymy jak w horoskop co nam wyjdzie...
- „Mamo, mamo, wyszło mi, że dziś jestem zły! Czy mogę iść zgwałcić Basię? Jutro będę dobry to pójdę dać żebrakowi złotówkę”.
I jaki to charakter? Bo z całą pewnością nie neutralny... A już na pewno nie dla Basi i żebraka.
W niektórych grach RPG charakter to średnia arytmetyczna z ocen etycznych czynów. Charakter dobry, to taki, który w 9/10 przypadków zrobi dobrze, a 1/10 może postąpić źle. Zły odwrotnie... A neutralny pół na pół. I tutaj dochodzimy do absurdu, gdyż charakter neutralny jest prawdziwym egoistą, bo może robić co mu się tylko podoba, jeśli mu się podoba, a zły czy dobry to ideowcy... A to nie tak.
Dla przykładu, ilu z nas zabiłoby człowieka? Niewielu, tak mówią dane statystyczne. A nie wydaje mi się, żeby większość z nas była więcej niż neutralna (a jeśli nawet, to tym bardziej). Zatem dobry nawet w 1/10 nie robi źle. Oczywiście co innego tam, w fantastycznym świecie zabijać istoty mroku, które czynią zło lub niszczyć je w samoobronie... Lub się omylić...
Każdy z nas ma o sobie pewne wyobrażenie, zgodnie z którym chce postępować. Oczywiście nie zawsze mu wychodzi – i stąd biorą się wyrzuty sumienia oraz coś takiego, co nam mówi, że zaprzedaliśmy siebie, zachowując się zupełnie inaczej niżbyśmy chcieli i głupio nam z tym (tzw. kac moralny).
Powyższe nasuwa przypuszczenie, że każdy z nas wybiera swój charakter zgodnie z którym chce postępować. I tak też sugeruję przyjąć w grach fabularnych. Wybieramy charakter i się go trzymamy.
Gdy zdarzy się coś wstrząsającego, możemy się go puścić, zmieniając w następstwie na inny – tj. jeśli tego chcemy. Gdy jesteśmy dobrzy, chcemy czynić dobro (i dlatego je czynimy), a nie chcemy czynić zła. Neutralny to nie gość, który czyni i dobro i zło (bo to byłby dobry-zły lub zły-dobry), tylko czyni neutralność, to jest dąży do równowagi pomiędzy jednym a drugim. Jeśli więcej jest zła wokół niego, będzie z nim walczył, jeśli więcej dobra będzie je tępił (dobrze to wyjaśniono w książkach z serii Dragonlance autorstwa Margaret Weis i Tracy’ego Hickmana).
A co jest czynem dobrym, co złym o to należy pytać etyków. Dodam tylko, że bardzo ważne są intencje.

Wiele błędnych interpretacji powstaje w wyniku rzutowania pojęcia z jednego systemu na inny. Dla przykładu: chaotyczny w Warhammerze to nie to samo, co w D&D...
Drugi człon w systemach typu D&D, KC oznacza charakter nie w aspekcie etycznym czy moralnym, ale w kontekście ograniczeń i otwartości. I tak:
- praworządny – to element wcale nie wywrotowy, konserwatysta, silnie przywiązany do tradycji, mało postępowy, zamknięty na nowości, przestrzegający litery prawa (jak nazwa wskazuje), a więc i wierzący w jego nieomylność (jeśli nie doskonałość), wyznawane prawo jest dlań wartością samą w sobie, jest odzwierciedleniem lub uosobieniem idei, zasadą w imię której szlachetnie jest postępować – i tak należy robić, sztywny.
- neutralny – wywrotowy jedynie kiedy znajdzie się w którejś ze skrajności, nie hołubi nowościom, tradycje uważa za wartościowe i potrzebne ale nie trzyma się ich niewolniczo, podobnie jak prawa, które jest potrzebne i słuszne, ale jedynie jako droga ku organizacji współżycia z innymi, jako środek umożliwiający pokojową koegzystencję praworządności i chaotyki, nie jest ani doskonałe ani nieomylne, stanowi ono pomoc, dodatek, środek – nie wartość.
- chaotyczny – jest wywrotowcem, liberał, radykał, tradycję uważa za dobry dodatek – nie za linijkę od której trzeba postępować, otwarty na nowości, prawo jest jedynie wskazówkami, które mają w sposób nie do końca udany odzwierciedlać jego własny kodeks moralny – przestrzegać prawa można tak długo, jak jest ono zgodne z jego wewnętrznym kodeksem, plastyczny, giętki, potrafiący się dostosować, ale jeśli tylko będzie chciał, kierujący się jedynie nakazami własnego kodeksu etycznego.
Ważnym jest, aby pamiętać, że chaotyczny nie walczy z praworządnym. Szanują się i tolerują, tak długo, jak jeden nie wchodzi za bardzo w drogę drugiemu. Dla chaotycznego prawo nie jest wrogiem jest raczej niedoskonałym odbiciem wnętrza. Praworządny mniema, iż jest przeciwnie. Prawo jest doskonałym instrumentem urzeczywistniania idei oraz rozgraniczania pomiędzy dobrem i złem. Dobro jest bezwzględne, zło też. Drakońska etyka, zły uczynek w dobrych intencjach jest wciąż zły (nie mam tu na myśli sytuacji, gdy ktoś robi coś w dobrej wierze, ale wychodzi mu coś złego przez przypadek – raczej to, że cel nigdy nie uświęca środków).
Neutralność akceptuje obydwa podejścia jako jednakowo błędne i jednakowo użyteczne. Gdy zawodzi prawo, słuchać należy głosu własnego serca lub rozsądku.
Ostatecznie należy pamiętać, że charakter ma jedynie w sposób niezwykle prymitywny oddać bardzo ogólny rys osobowości i niesamowicie schematycznie wskazać na przewidywane reakcje na różne sytuacje.
altruista <-----> poczciwiec oni obydwaj są dobrzy
sadysta <-----> egoista oni obydwaj są źli
Dobry nie musi od razu ratować świata, a zły palić, gwałcić, rabować i gwałcić... Pomiędzy powyższymi skrajnościami w obrębie jednego charakteru istnieje mnóstwo pośrednich zachowań. Ktoś, kto jest zgorzkniałym egoistą bo został skrzywdzony przez świat nie jest tak samo zły jak egoista z wybujałym mniemaniem o własnej wartości i pieniaczymi skłonnościami do uzurpacji sobie długów świata wobec niego z racji samego faktu, że raczył się urodzić...
Dlatego też warto jest sporządzać historię postaci oraz jej ogólną charakterystykę w zakresie mentalności danego bohatera. Doskonałym wyjściem jest, moim skromnym zdaniem, poprosić graczy, aby mówili dlaczego zachowują się tak a nie inaczej, co im przyświeca w danej chwili i czego chcą w ten sposób dokonać. I wszystko jasne.
I tak w świetle powyższego pierwsza była kura, cham to nie koniecznie cham, i wreszcie dobrze chaotyczny odmienia się inaczej od chaotycznie-dobrego...
Dawno temu to napisałem, ale wydaje mi się, że tak właśnie po dziś dzień to rozumiem - w kwestii RPG to jest :P
 
Hood jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem