Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2008, 10:41   #116
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
Garnir z niesmakiem przyjął odmowę Abrahima, być może wiedział lub wyczuwał to coś co było na wozie. Przez płachtę wozu nie można było zobaczyć psotnika, który buszował po naszym środku transportu. Konie rżały zapewne ze strachu.
"Czyli musi to być coś większego, może to jakiś leśny stworek" - pomyślał
Garnir - najodważniejszy z najodważniejszych krasnoludów zajrzał do środka i zobaczył niedźwiedzia, dużego leśnego stwora, który był bardzo niebezpieczny lub głodny...
- Niedźwiedź? - powiedział pytająco
"Misiu, misiu zadarłeś z bohaterami tej krainy, a może jesteś posłańcem Chaosu" - przemknęło mu w głowie
"Nie będe ryzykował, mam inny cel, a rozdrażniony niedźwiedź potrafi zabić."- Pozwolił innym zobaczyć niedźwiedzia, a wszyscy ze zdziwieniem się wpatrywali się w stwora. Garnir wtedy zobaczył nadjeżdżający zwiad. Gestem zawołał Gilesa i Josepha krzycząc przy tym:
- Mamy niemiłe towarzystwo, niedźwiedź na pokładzie!
Odwrócił się do innych towarzyszy:
- Trudno jest przepłoszyć niedźwiedzia, a jeszcze trudniej go zabić. Ale zaraz! On ma moje piwo! Żłopie moje piwko! Ta zniewaga krwi wymaga!

Garnir podszedł do wozu od przodu, był cały czerwony ze złości i spojrzał niedźwiedziowi prosto w oczy, ich wzrok spotkał się w jednej lini a wtedy okropny wrzask wydał z siebie krasnolud, to był odgardłowy basowy krzyk na niedźwiedzia, aby ten się przestraszył i uciekł. Wszyscy staneli murem gdy ten zaczął krzyczeć na misia. Nikt, ale to nikt nie będzie zabierał jedzenia i picia krasnoludowi. Zabierzesz mu piwo to ten ci utnie ręke!
 
Maciass0 jest offline