Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2008, 11:26   #92
Durendal
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
-Dzięki stary. Ale mam jeszcze jedną prośbę, dałbyś rade załatwić jakiegoś kompa? Może być byle co bylebym tylko mógł sprawdzić maila bo dostałem na niego info od netrunnera przed chwila. To może być klucz do wszystkiego. Poza tym mógłbyś zajrzeć do jakiegoś znajomego i dokupić mi trochę amunicji do karabinka i pistoletu, tu masz kasę.
Powiedział Mike podając mu kilka banknotów. Cały czas intensywnie myślał. Miał nadzieję że umowa z boosterami się uda i jeszcze dzisiaj uda się zrobić wjazd fixerowi. Ale do tego potrzebne były informacje. Ciągle za mało wiedział. Ale teraz marzył tylko o zdjęciu kamizelki i gorącym prysznicu. Zsunął płaszcz z ramion i rzucił na kanapę. Z ulgą odpiął paski kamizelki i zsunął ciężki kevlarowo-ceramiczny pancerzyk z korpusu. Kilka razy dzisiaj uratowała mu życie ale miał jej serdecznie dosyć. Delikatnie obmacał żebra i syknął z bólu. Chyba nie były połamane, co najwyżej pęknięte ale na to pomoże ciasny opatrunek ze zwykłego bandaża.
-Sory, że się tak od razu rozgaszczam i rozbieram ale od rana zaliczył dwie ciekawe strzelaniny i w każdej coś oberwałem więc prysznic do dla mnie sprawa życia i śmierci.
Jego głos zrobił się lekko przytłumiony kiedy odpinając pasek od spodni wszedł do łazienki. Po chwili mocny strumień gorącej wody uderzył w jego ramiona spłukując pot i zmęczenie. Kojąc ból w zmaltretowanych żebrach. Na półce obok kabiny razem z mydłem i szamponem leżał jego Colt. Dowcipy o tym że dobry solo nawet jak idzie z panną do łóżka to nie zdejmuje kabury ze spluwą były tylko odrobinę przesadzone. Zazwyczaj w takiej sytuacji wkładali gnata pod poduszkę.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline