Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2008, 12:06   #44
DrHyde
 
DrHyde's Avatar
 
Reputacja: 1 DrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłość
Götz Eskil Ketilson 'Úlfapokan'

Eskil wpatrywał się w przeciwników. Szybki plan przemknął przez jego głowę i wydał komendę do ataku. Odruchowo. Jak w wojsku. Przypomniał mu się Nordland i stare sposoby, których często używał ze swoim oddziałem na tego typu przeciwnika. Wyciągnął miecz i ruszył wolnym krokiem na największego bydlaka. Mało go teraz obchodziły te panny. Znalazł to, czego szukał. Erb już raczej nic mu nie powie. Trudno. Niech Morr przyjmie go do swego królestwa. Eskil starał się dostrzec słabe punkty Orka. Wydawał się ich nie mieć. Potężny zielonoskóry nie zastanawiał się nad niczym i z rykiem zaszarżował.
HvÃ-ti Fálkinn zalÅ›niÅ‚ w sÅ‚oÅ„cu, które przebijaÅ‚o siÄ™ miÄ™dzy koronami drzew. Blask ostrza i uderzenie. Pierwszy cios orka wykonany toporem padÅ‚ z góry. Götz zbiÅ‚ go w bok i od razu dobiÅ‚ ostrze w kierunku miecza, który szedÅ‚ na drugie ciÄ™cie. Nie myliÅ‚ siÄ™. ZbiÅ‚ drugie uderzenie. Ork szedÅ‚ niczym maszyna wykonujÄ…c cios za ciosem. ZwykÅ‚e ciÄ™cia bez techniki, za to z potężna siÅ‚Ä…, co Eskil dostrzegÅ‚ po chwili. Cios topora padÅ‚ od boku w kierunku karku. Na szczęście refleks Rangera byÅ‚ nie do podważenia w tej sytuacji. Götz schyliÅ‚ siÄ™ a ostrze wbiÅ‚o siÄ™ w drzewo zaraz za nim. Utknęło gÅ‚Ä™boko. WykorzystaÅ‚ sytuacjÄ™ i wraziÅ‚ ostrze gÅ‚Ä™boko w bebechy obleÅ›nego Orka. Posoka pociekÅ‚a po ostrzu i dÅ‚oniach. Przeraźliwy ryk rozbrzmiaÅ‚ w powietrzu. Eskil ze zdwojonÄ… siÅ‚Ä… uderzyÅ‚ w Orka dociskajÄ…c miecz. Ten puÅ›ciÅ‚ topór i zatoczyÅ‚ siÄ™ do tyÅ‚u. Ranger wyrwaÅ‚ miecz z jego wnÄ™trznoÅ›ci i zamaszyÅ›cie ciÄ…Å‚ z obrotu na odsÅ‚oniÄ™ty lekko ryj stwora. Å»uchwa rozÅ‚upaÅ‚a siÄ™ i z gÄ™by trysÅ‚a krew. Ork zaczÄ…Å‚ wycofywać siÄ™ do tyÅ‚u. WyprowadziÅ‚ cios. Eskil zbiÅ‚ go w powietrzu i wsadziÅ‚ ostrze miecza w gardziel pod heÅ‚m bydlaka. Gdy Ork cofnÄ…Å‚ siÄ™ w tyÅ‚, zÅ‚apaÅ‚ siÄ™ gaÅ‚Ä™zi i z impetem uderzyÅ‚ w klatÄ™ plugawego stworzenia. Zielonoskóry straciÅ‚ równowagÄ™ i padÅ‚ plecami wprost na wystajÄ…cy, ostry kawaÅ‚ konaru. Drzewo przebiÅ‚o jego ciaÅ‚o a Å‚eb bezwÅ‚adnie padÅ‚ do tyÅ‚u wydajÄ…c z siebie ostatni, stÅ‚umiony ryk. Eskil wyjÄ…Å‚ ostrze z jego gardÅ‚a i wytarÅ‚ o ciaÅ‚o trupa.

- Sofðu vel tÃ-karsonurinn pinn… - SplunÄ…Å‚ na Å›cierwo.

Odwrócił się i bez zastanowienia rzucił się w kierunku Erba. Dopadł do ciała. Przeszukał dokładnie szaty i schował niezbędne rzeczy do juków. Ściągnął pierścień z palca denata i włożył razem z klejnotem do sakiewki przy pasie. Przyciągnął jeszcze ciepłe zwłoki obok Karła. Stanął obok ciała i dopiero teraz rozglądnął się po okolicy.


SÅ‚owniczek :


Sofðu vel tÃ-karsonurinn pinn - Dobranoc sukinsynu
 
DrHyde jest offline