Z technokratycznego punktu widzenia. Mistycyzm. Dobrze, trup który mówi, porusza się oraz może zabić sercem jeśli zechce. Ponadto są łowcy którzy maja w zamiarze badać nadnaturalne stworzenia.
Ja jednak będę się przychylał do spojrzenia podług Maga gdyż... magowie zawsze byli najlepiej poinformowani i łatwo oraz przyjemnie definiuje się inne istoty metafizyką magy.
W żywych organizmach kwintesencja przepływa swobodnie, w rzeczach martwych gromadzi się. A wampiry? Nie tyka ich ona i muszą ją pozyskiwać z krwi, może być u nich stojąca lub płynąca. Tak systemy definiują na swe potrzeby lecz potrzeba maga jest prawda. Mag może nic nie wiedzieć o przedpotopowcach, lecz o niszczącym działaniu wampirzej krwi na avatara, możliwości przewiania więzów krwi oraz o tym że wampiry są wyrwane z wielkiego cyklu zdaje sobie sprawę. Wilkołak powie że wampir jest sługą żmija, mag może się zastanawiać nad jego powiązaniem z entropią której uosobieniem w metafizycznej trójcy jest podług garu żmij.
__________________ Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura. |