Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-03-2008, 18:18   #39
Maju
 
Maju's Avatar
 
Reputacja: 1 Maju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwu
Ferin chwycił swojego przeciwnika za szyję. Ogar zaczął się szarpać , ale był niezwykle osłabiony. Zarzucał łbem na prawo i lewo otwierając przy tym pysk pełen ostrych jak igły zębów. Ferin poczuł okropny smród z pyska demona , jednak zaklęcie pod którego wpływem był nie pozwoliło mu zwolnić uścisku. Przez myśl przebiegły mu dziesiątki obrazów. Walka. Pole pełne krwi. Bitwa. Szczęk oręża. Pazury i szpony. Duch. Poczuł w swoim umyśle ducha dziczy. Było to dla niego coś zaskakującego . Jako krasnolud nigdy wcześniej nie miał styczności z nadprzyrodzonymi siłami natury. Czuł , że w tym momencie zaklęcie osiągnęło swój maksymalny efekt. Jego dłonie zacisnęły się na szyi ogara z niespodziewaną siła nawet jak na krasnoluda. Bestia charknęła , zarzuciła jeszcze raz łbem , po czym padła na ziemię bez tchu.
Podczas gdy szaman zbliżał się do demona w celu wykorzystania sprzyjającej mu energii tarczy błyskawic , demon był już słaby. Dyszał ciężko , pochylony do przodu , trzymając jedną rękę na swojej ranie. Gdy zobaczył zbliżającego się orka uniósł drugą dłoń i z grymasem na twarzy świadczącym o dużym wysiłku . Ork napotkał na swojej drodze ścianę energii , która nie pozwalała mu iść dalej. Zaczął napierać z całej siły , lecz wciąż nie mógł ruszyć się ani o krok do przodu. Irytacja orka została przerwana przez potężne światło spadające z nieba. Mablung był zadowolony z efektu swojego zaklęcia.
Demon został uderzony przez snop światła spadający z nieba. Zaryczał donośnym głosem , po czym padł na ziemię bez życia , wywołując przy tym lekkie drgnięcie gruntu pod bohaterami.

Nowa część drużyny

Cargahten powoli otworzył oczy. Widział nad sobą liście palm i wiele dziwnych nieznanych mu roślin. Do jego uszu dochodziły dźwięki dziczy - odgłosy wydawane przez ptaki i inne zwierzęta. Było mu gorąco i duszno. Czuł ból w głowie. Ostatnie co pamiętał to bitwa , walka z wielkim demonem , błysk , a potem ciemność. Powoli podniósł głowę , chcąc rozejrzeć się po okolicy. Koło niego leżały w odległości około czterech metrów dwa trolle , jeden zwrócony nogami w jego stronę , drugi głową. Po drugiej stronie zobaczył około metr od niego nocną elfkę. Wokół porozrzucany był sprzęt różnego pochodzenia. Łuki , strzały , fragmenty zbroi itp. Jego oczy wypatrzyły jego młot. Reszta jego ekwipunku była porozrzucana w promieniu dziesięciu metrów. Jego kopyta były zdrętwiałe , czół jakby nie poruszał nimi od bardzo dawna. Nim zdążył pomyśleć co robić dalej , usłyszał wybuch niedaleko. Dźwięk ten obudził resztę osób które leżały niedaleko taurena .
 
__________________
Here we stand, bound forevermore we're out of this world ,until the end...Here we are, mighty, glorious
At The End Of The Rainbow with gold in our hands...
Hammerfall - At The End Of The Rainbow
Maju jest offline