Jak powiedzieliście, tak też zrobiliście. Belegris zostawał trochę z tyłu, ze względu na krwawiące udo, ale w końcu stanęliście przed domem burmistrza. Był to murowany budynek jednopiętrowy. Gdy zapukaliście otworzyła wam kobieta, w wieku około 30 lat. Spojrzała na was ciekawie i zapytała: -Czym mogę służyć?
Gdy wyjaśniliście o co chodzi wpuściła was do środka i zaprowadziła na górę, gdzie mieścił się gabinet. Burmistrz siedział na fotelu czytając książkę. Podniósł wzrok znad książki, spojrzał na was i zapytał: Co was sprowadza? Czyżbyście doszli do sedna sprawy? Znaleźliście jakiś trop? |