Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2008, 13:01   #45
Dalakar
 
Dalakar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znanyDalakar wkrótce będzie znany
Ferin dysząc z wściekłości, która powoli ustępowała, patrzył jak martwe ciało ogara bezwładnie osuwa się na ziemię. Następnie spojrzał w tył i zobaczył jak największy demon umiera w słupie światła, który zstąpił z nieba. Jako że nie było już żywych wrogów krasnolud podszedł do drzewa w którym tkwił jego topór i szarpnął go w celu wyrwania broni z drzewa.

- Aua! - z jego ust wyrwał się stłumiony okrzyk bólu.
Dotychczas go nie czuł, ale teraz gdy zaklęcie ustępowało zmysły wróciły do normalnego stanu. Zresztą nie tylko one. Wędrowiec odzyskał też jasność umysłu, dzięki czemu mógł zobaczyć paskudną ranę na przedramieniu. Chociaż słowo rana źle oddawało to co tam zobaczył. Cała jego ręka od łokcia, po bark była rozorana, tak iż można było zobaczyć kości. Na ten widok Ferin poczuł coś w żołądku. I jeszcze ten zapach, którym zaraził go zdychający ogar. Gdyby nie był krasnoludem i nie miał wytrzymałego, właściwego jego rasie żołądka zapewne by zwymiotował.

W każdym bądź razie chwilowo było trzeba zostawić oręż tam gdzie był i jakoś zająć sie raną. Wędrowiec pokładał jedyną nadzieję w towarzyszach. W końcu któryś z nich musiał mieć coś leczniczego.

Gdy miał się do nich zwrócić jego wzrok napotkał ogara, na skutek czego przypomniał sobie rzeczy które doznał pod koniec walki. Było to uczucie i dziwne, i fascynujące, i przerażające. Ta magia oprócz tego że wzbudziła w nim niepokój, poruszyła wrodzoną ciekawość krasnoluda. Przecież te obrazy musiały coś znaczyć.

Ferin miał zamiar poprosić towarzyszy o uleczenie, lecz gdy podszedł kilka kroków w ich kierunku dostał się pod dobroczynne działanie totemu, którego wcześniej nie zauważył. Jego rana zaczęła się goić w bardzo szybkim tempie, tak że po chwili już mu nie przeszkadzała.

W pewnym momencie przypomniał sobie o Aginionie i pośpieszył, aby sprawdzić co się z nim dzieje.
 

Ostatnio edytowane przez Dalakar : 23-03-2008 o 15:25.
Dalakar jest offline