W przeciwieństwie do Gilesa Joseph zwolnił. Pewne problemy przy wozie były, ale nie było to nic, z czym nie mogłoby sobie poradzić paru silnych mężczyzn. Raptem jeden, średniej wielkości miś...
W jednym tylko Giles miał rację. Najlepiej było po prostu przepędzić niedźwiedzia.
- Nie zabijajcie go - powiedział spokojnie, ale dosyć głośno. Miał nadzieję, że te słowa uspokoją nieco rozpalone głowy towarzyszy.
- Mamy dosyć zapasów, a za mało czasu - dodał.
Gdyby teraz zabili niedźwiedzia, to musieliby stracić dużo czasu, by nic ze zdobyczy się nie zmarnowało. A w takim przypadku zabijanie niedźwiedzia było bez sensu.
Chociaż i tak miał wrażenie, że lepiej byłoby w tych lasach nie polować. Żałował trochę, że wcześniej nie wypytał o to elfów. |