IMO większość z nas pozdychałaby nie tyle od wybuchów i śmiertelnej dawki napromieniowania, co bardziej z braku przydatnych umiejetności. Dzisiejsi ludzie (w tym, nie ukrywam, ja) nie są przygotowani na takie coś. Większość rzeczy potrzebnych do przeżycia mają podawane na tacy, za którą płacą swoimi ciężko styranymi pieniędzmi. Tak więc po pierwsze umiejętność przetrwania. Po drugie charakter. Większość normalnych ludzi zapewne załamałaby się po takim "ciosie" w nich wymierzonym. Oni tez by nie przeżyli.
Jesli chodzi o moje cechy... Hmm... Na pewno przydałaby mi się moja umiejętność... Heemmm ciężkie pytanie... O tak... Już wiem... Ja chyba mam sztuczkę "Jest zajebiście"
Przydatna bardzo.