A mi się wydaje, że nie doceniacie woli przeżycia i zaradności ludzi. Po pierwszym szoku i okresie chaosu przypuszczam, że szybko zaczęto by się organizować. A że ludzie mają olbrzymią przystosowania i potrafia być bardzo nawet zaradni...
Jeden przykład tylko, to wypadek lotniczy w Andach. Pasażerów wyrwano prosto z cywilizacji a nie mając praktycznie nic przeżyli w większości.
Pytanie tylko ilu z nas przypominałoby już tych sprzed zagłady i do czego bylibyśmy się zdolni posunąć. Ktoś napisał, że ludzie często przypominają zwierzęta, ale te na szczęście rzadko przypominają ludzi. To zdanie mogłoby się okazać niejako mottem świata postapokaliptycznego. |