Wątek: Znany Świat
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2008, 10:31   #78
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jeff rozejrzał się dokoła. Miał niejasne wrażenie, że zasypane śniegiem ulice są mu jakby obce. Śnieżna biel zatarła wszelkie różnice między poszczególnymi budowlami i zdawało się, że wszystkie domy są prawie jednakowe.
"Mam omamy czy zaniki pamięci" - pomyślał, zły na siebie i cały otaczający go świat. - "Gdzie jest ta przeklęta karczma..."
Na domiar złego nawet nie było kogo spytać o drogę...
Widok obdartusa na ulicach Rudedorfu wywołał na początku tylko zdziwienie. Podczas swych poprzednich wizyt w mieście nie zauważył ludzi w takim stanie.
"Czyżby to wpływ zimy? Włóczędzy ze wsi ściągają do miasta by przeżyć?" - zastanowił się przez moment.
Bez wahania skierował się w stronę obdartusa. Nawet gdyby był obcy w mieście, mógł wiedzieć, gdzie jest gospoda "Pod Niedźwiedziem".
Ujrzawszy twarz włóczęgi, zaskoczony, zatrzymał Trafa. Nie chciał wierzyć własnym oczom. W jaki sposób ten człowiek tu się znalazł? I co tu robi?
Widok uciekającego wyrwał go z odrętwienia. Ruszył z miejsca, ale widząc szerokość alejki ponownie się zatrzymał. Było tak wąsko, że pewnie musiałby zostawić Trafa, a tego nie chciał zrobić. W tym pozornie wymarłym mieście z pewnością znalazłoby się natychmiast parę osób, które zajęłyby się koniem. A on sam musiałby potem kupić sobie nowego...
Uderzył piętami wierzchowca i ruszył wokół budynków, chcąc objechać je dokoła i poczekać na uciekającego z drugiej strony...
 
Kerm jest offline