Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2008, 20:46   #3
Hitsugaya
 
Reputacja: 1 Hitsugaya nie jest za bardzo znany
Po otrzymaniu informacji ukłoniłem się przyjacielowi, po czym przemówiłem.

- Wybacz Karoru, ale dobrze wiesz jak to jest, rozkazy to rozkazy. Dokończymy innym razem.

Powiedziałem, po czym jeszcze raz się ukłoniłem i wybiegłem z dojo. W drodze na zebranie dużo myślałem. Ciekawe, co się dzieje czyżby jakieś kłopoty, a może ma to coś wspólnego z ucieczką Kapitana Aizen’a, Ichimaru i Tousen’a... No nic nie ma, co się zastanawiać wszystkiego dowiem się na miejscu.

Po ostatni zdaniu, które wypowiedziałem w myślach zacząłem biec i po wkroczeniu do sali stanąłem przy reszcie oficerów a następnie po „prośbie” (rozkazie) Kapitana Dowódcy przy Kapitanie Hitsugay’i.

Po przemówieniu, z którego wyłapywałem każde najdrobniejsze słowo spojrzałem na kapitana Toushiro, po czym widząc, że nikt nie rwie się do zadawania pytań wziąłem głęboki oddech, wystąpiłem z szeregu i przemówiłem.

- Jestem, Taisuke Nomara z 10 dywizji. Nie chciałbym wyjść na tchórza, ale jeżeli mogę to chciałbym zadać jedno pytanie, które dotyczy wszystkich wysyłanych na tę misję, a mianowicie chciałbym się dowiedzieć czy Seireitei dobrze przemyślało swój wybór i czy nie zostajemy wysłani na pewną śmierć w końcu w Las Noches możemy trafić na bardzo potężnych przeciwników a w ostateczności na zbiegłych Kapitanów.

Skończyłem mówić, po czym przez chwilę popatrzałem na twarz Kapitana Dowódcy i wróciłem na swoje miejsce w szeregu.
 
Hitsugaya jest offline