Myślę, że nasze rodzime klimaty byłyby przyjemniejsze. Dlaczego? Ano sesja nie będzie nudnawa, gdyż liczyłoby się jedynie wystrzeliwane pociski: "... Pięćdziesiąt osiem, pięćdziesiąt dziewięć, zapomniałem. No to od nowa. Raz, dwa, ...". Natomiast na naszej polskiej ziemi nie mamy broni palnej, przez co w użyciu znalazłaby się broń biała. Wyobraźcie sobie taką akcję:
"Blokowisko, pośrodku niego stoi ławka, a przynajmniej stała przed chwilą, bo kilku drechów chciało pokazać, jakimi to oni są kozakami. Jako, iż naturalnym jest stan, gdy drewniana ławka nie ma szans z piątką pijanych idiotów, tak więc leżała ona teraz rozwalona na kawałki. Nagle pojawia się zombie. -Kur** Łysy, patrz kur** jak sie ped** pier****** na nas kur** gapi. Zaraz mu kur** zapier****.
Oczywiście drechy ruszyły na zombiaka, tłukąc go niemiłosiernie, potem tłukąc kolejnych, przy użyciu elementów rozwalonej ławki. Obeszły całe osiedle, obijając sąsiadkę-zombie i jej zombie-psa, dzieci-zombie, grające na boisku w Zjedz mózg i wiele innych osób. Po szaleńczym, wycieńczającym tourne, zabrnęli do nocnego, gdzie ekspedientka-zombie dała im flaszki. Jej tylko nie obili."
Czyż taka sesja nie byłaby o wiele ciekawsza, niż nudnawe Amerykańskie miasto, gdzie każdy mieszkaniec posiada broń, mimo iż co roku w Ameryce zostaje zastrzelonych 30000 ludzi. To się nazywa wolność. |