Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2008, 21:31   #50
Maju
 
Maju's Avatar
 
Reputacja: 1 Maju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwuMaju jest godny podziwu
Darkstorn poczuł w umyśle obecność duchów żywiołów , lecz nie otrzymywał zwięzłych informacji na żaden temat. Ich magia była pełna chaosu , inna , obca. Troll doznał wizji w której przewijały się przez jego umysł obrazy spustoszenia , przerywane przez runy i znaki pochodzące od jego pobratyńców trolli. Pomimo to nie umiał odczytać ich treści. Pismo należało do zupełnie innego dialektu.
Elfka zrobiła kilka kroków w stronę polany , jednak nie było na niej żadnych ziół , czy jadalnych roślin poza kokosami na palmach. Polana miała kształt owalny. Na samym środku była wielka pusta przestrzeń pokryta piaskiem a dookoła niej rosły palmy , zasłaniając dalszą część obszaru.Elfka zauważyła na środku polany liczne odciski stóp biegnące w poprzek polany prostopadle do drużyny , jednak z odległości nie mogła rozpoznać do kogo mogły należeć. Miejsce w którym obecnie wszyscy przebywali było porośnięte gęstymi krzakami , z których część miała kolce na łodygach , a część wielkie ciemnozielone płaskie liście. Troll wszedł w gęstwinę , próbując znaleźć tropy ewentualnej zwierzyny. Po chwili przedzierania się przez gąszcz napotkał wydeptaną ścieżkę w piasku i ślady stóp. Na chwilę zamarł... Były to z pewnością ślady stóp demona. Wielkie głębokie ślady , a pomiędzy nimi strużka krwi biegnąca w górę drogi. Troll z czystej ciekawości zaczął powoli i ostrożnie podążać ścieżką. Ślad krwi stawał się coraz wyraźniejszy. Po chwili Kir`Jin dotarł do miejsca gdzie się urywał i zobaczył leżące pod drzewem zwłoki człowieka. Mężczyzna miał ciemne włosy i zarost. Odziany był w zbroję , a koło niego leżał topór. Mężczyzna miał otwarte usta i zamknięte oczy , a głowę przechyloną w lewo. W boku miał głęboką ranę ciętą , która prawdopodobnie była przyczyną śmierci. Gdy łowca przypatrywał się tak człowiekowi , nagle z drugiej strony drogi wybiegł krasnolud wojownik , w pełnym rynsztunku bojowym. Zatrzymał się na chwilę , spojrzał na martwego człowieka , potem na Kir `Jina i zacisnął mocniej uchwyt na toporze.....

Tymczasem Mablung i Shar`hul siedzieli przy leczącym totemie , czekając aż ich rany się całkowicie zagoją. Po chwili magia totemu przestała działać , a towarzysze broni czuli się w pełni zdrowi.
 
__________________
Here we stand, bound forevermore we're out of this world ,until the end...Here we are, mighty, glorious
At The End Of The Rainbow with gold in our hands...
Hammerfall - At The End Of The Rainbow
Maju jest offline