Może i się nie popisaliśmy, ale nie piszemy postu pod postem
Poza tym wyszedłem przez bramę, więc jaki problem? Tu masz nawet cytat, który się tego tyczy: "Gdy strażnik pozwala mi łaskawie przejść wypatruję tamtych. Znikli. Cholera, sam bym tak zrobił. - parskam ze złości i nie wypadając z roli przechadzam się chwilę ścieżką, po czym wracam do miasta uśmiecham się promiennie do strażnika." Miałem szansę ich gdzieś zobaczyć jak odeszli, więc nie rozumiem dygresji. Poza tym może i poziom amatorski, tylko, że granie w RPG zawsze będzie amatorskie, bo nie dostaniemy za to wynagrodzenia
Jeśli chodzi o kradzież kieszonkową to wystarczy spojrzeć sobie na ST. Sakiewkę ukraść nawet na 5 poziomie to nie jest żaden problem, więc nie wiem czemu to wyolbrzymiasz tak jakby to był wór, a nie mała sakiewka.
Poza tym istnieje też coś takiego jak motywacja do działania. Porażka. Porażka. Porażka. Sukces. Sukces. Porażka. I tak dalej. To jest budujące i zachęca do grania, a u ciebie niestety cały czas porażki. Nawet jak coś ukradłem to pustą sakiewkę, a to raczej nie sprawia, że chce mi się bardziej zastanawiać nad następnym posunięciem czy wogóle wczuć w sesję.
Spójrzmy też na to z tej strony, że po co mamy się tak angażować. Skoro Vesper odszedł z tamtym to sam sobie ściąga problemy na łeb. Nie miałem ani ochoty, ani potrzeby go tropić.
Poza tym czekam dalej na odpowiedź apropo komentarza #14.