Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2008, 18:40   #79
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Grenpoli

”Rezydencja Lady Tunridy, komnata Drakii’ego”



- Wszystko pięknie i w ogóle, tylko co to za przysługa? Atak Celestian na twierdzę Demongorona celem odzyskania Xar’nasha? W zasadzie ratowanie mięśniaka jest daremne jeśli ten już się wygadał. Na razie można zostawić go kościejowi, zobaczymy jakie to on ma „talenty do spożytkowania”. A samemu możemy się zająć tym czym proponował wcześniej Sephiroth – odnalezieniem oprawcy naszego drogiego przyjaciela, celem dowiedzenia się czego to on się dowiedział. Ty Alseunuemorze mógłbyś za to skupić się na szukaniu drugiej zgubny. Ja niestety byłem ostatnio u siebie trochę zbyt aktywny i jak dalej będę szaleć to ktoś może się mną zainteresować, a tego chyba nikt z nas nie chce.
Alsenuemor odparł czarodziejowi.- Będzie zrobione jak rozkażesz. Co zaś do naszego pierzastego zakładnika to...Szczerze mówiąc nie miałem co do niego żadnych planów. Nie obmyśliłem też rodzaju przysługi. Nadarzyła się okazja do zdobycia atutu dla waszych planów, to ją wykorzystałem...Jak natomiast ów atut zostanie wykorzystany, zostawiam to w waszej gestii.-
Rakszasa przyglądał sie rozmówcom starając zachować spokój. Widać było, że im zaimponował. A to oznaczało, że rozmowa toczy się zgodnie z jego planem.

Maladomini,Grenpoli


"Rezydencja Lady Tunridy, sala balowa"




Neumbarak spoglądał na kielich wina oceniając jego barwę, jego wyczulony nos wyczuwał lekko kwaśny owocowy bukiet tego trunku. Barghest uważał sie za wielkiego znawcę win i był ich smakoszem. Jednak nigdy się nie upijał.
- Czyżby jakieś myśli trapiły cię wielmożny Neumbaraku ?- spytał podlatując do niego beholder na usługach Mammona.
- Nawet jeśli, to myślisz żebym ci je zdradził?- odparł gniewnym głosem barghest.
- Nie...Ale też i wrogość między nami nie jest konieczna. Na imię mi Implixur.- odparł beholder.
-Implixur sługa Mammona Zdrajcy, zwane Wielkim Kłamcą.- odparł ironicznie Neumbarak.
- Temu nie przeczę.- odparł Implixur.- Odpuśćmy jednak sprawę naszych władców. Nie wszędzie bowiem interesy sług pokrywają się z interesami ich panów. A tam gdzie się nie pokrywają...Interesy sług różnych władców mogą być zbieżne.
- Wątpię byśmy mieli cokolwiek wspólnego beholderze.- rzekł groźnym tonem Neumbarak.
- Zapewniam cię, że tu akurat mylisz...Widzisz, możemy sobie nawzajem pomoc, ja i ty. Pomóc w usunięciu drażniących nas cierni.- rzekł Implixur, jednocześnie wypalając promieniem dezintegracji jakieś słowo w drewnie stołu.
- Nie jestem zainteresowany.- odparł dziwnie spokojnym tonem Neumbarak, gdy tylko odczytał wyraz.
- Szkoda.- rzekł cicho beholder.- W każdym razie przebywam wieczorami w „Oku” ,pewnej knajpce na obrzeżach Klątwy.
-Nie powiem , że się tam zjawię. – odparł barghest.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 28-03-2008 o 18:56.
abishai jest offline