Calien powoli otwarła oczy. Delikatne światło wpadające przez małą kratę oświetliło wnętrze lochu.Poznała te lochy. Nie dawniej jak wczoraj sam Maxymilian pomógł im opuścić to więzienie, a teraz znów tkwią w tym samym miejscu. Nieopodal kobiety przykuty do ściany stał Joachim. Czarodziejka próbowała poruszyć ręką, ale kajdany skutecznie uniemożliwiały jej ruch. Spojrzała na towarzysza , którego twarz ociekała krwią.
Musiałam być bardzo wycieńczona...Nie pamiętam jak się tu dostaliśmy
- Jesteś cały Joachimie?- kobieta zapytała ledwo słyszalnym głosem- Nie wiem jak się tu znaleźliśmy, nie wiele pamiętam...- Calien szeptała drżącym głosem- Wydostaniemy się stąd. Nie wiem, dlaczego Felix to zrobił, ale zawiodłam się na nim.
__________________ Didn't you read the tale Where happily ever after was to kiss a frog? Don't you know this tale In which all I ever wanted I'll never have For who could ever learn to love a beast?
Ostatnio edytowane przez Scarlet : 28-03-2008 o 20:10.
|