Angus O'Connor Laograine MacConnall deDanaann Doughnabbitt
- Nay. Wydaje mi się, że nie widziałem nikogo żyw... - ugryzł się w język, ocierając łzy z policzków królewny. - Kto mógłby być waszym kompanem - dokończył mrugając porozumiewawczo. - Jak wyglądał Wasz towarzysz? Może uda się go znaleźć...? Może sam przyjdzie po zmroku na spoczynek. Długo tu już jesteście?
Spojrzał na Białogłowę. - Dawno Wasi rycerze wyruszyli po lek? Dokąd? Skąd o nim wiedzieliście? Jest tu jakiś medyk albo kapłan na zamku?
Angus poczekał aż, Białogłowa odpowie, po czym odezwał się: - Jest już późno, a młodym księżniczkom nie przystoi tak długo nie spać. Może udasz się na spoczynek królewno, a my uradzimy, co da się zrobić dla Twego ojca...? |