Felroth Zatem dobrze. Moja droga publiczności, teraz doświadczycie wspaniałego przeżycia artystycznego, jakiego już nigdy więcej nie poznacie! No, chyba że poprosicie mnie o jeszcze jedną pieśń. Wyciągam lutnię, i, akompaniując sobie, zaczynam śpiewać:
"O, bohaterze, szukający przygód w Krainach,
Co postrach szerzysz swym mieczem, ogniem i krwią!
Usłysz głos, co się wznosi nocą tą.
Czemuż masz w mroku pełzać w malinach?
Czyż nie lepiej w balii się zamoczyć?
A potem pod ciepłą pierzynę wskoczyć?
Bo czy masz się męczyć zabijając
Gobliny, orki, żywiołaki,
Pająki, nieumarłych, wilkołaki?
Więc czy innych wygód nie znając,
Pomagając nie wiadomo komu,
Nie lepiej jest wrócić do domu?"
Copyright by Thanatos
Powoli milknę, odkładam lutnię i czekam z dumną miną na reakcję towarzyszy.
Gdy przychodzi Bat, mówię do niego:
Czciodny wójcie, który zasłużył się niezwykle dla tej wsi, jestem ci za gościnę bardzo wdzięczni, z chęcią ci pomogę w czym tylko chcesz. [/b]