Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2008, 12:42   #18
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
Cień wracał spod biblioteki z dziwną miną, prawie doszedł do książek, ale ten typek, na pewno chciał coś od niego, a wtedy byłoby po nim, przecież anonimowość to najważniejsza zasada skrytobójcy. Nie ma ratunku dla tego kto jest znany i poszukiwany przez innych.

"Pewnie mistrz za tą nieporadność ukara mnie lub nawet gorzej - wyrzuci na zbity pysk, na bruk, tak nie może być, tatko na mnie patrzy" - myślał a na ostatnie spojrzał się w górę, w niebo. - "Będziesz ze mnie dumny, chociaż to przez ciebie jestem tutaj, to ty wtedy wkazałeś na mnie palcem, a potem tamten przyszedł, już nawet nie pamiętam jak się nazywał"

Dochodził do karczmy, widział jej drewniane zabudowania z kamienną częścią dołu muru.
"Ciekawe jak nazywa się takie coś" - pomyślał.

Wtedy zobaczył jak jakiś człowiek, zapewne Arahnir biegnie po dachu, przemyka się między płotkami i zdobieniami dachów. Dobrze że nie był zbyt widoczny dla innych z dołu, ktoś mółby zawołać straże. Ale zaraz, to przecież nie Arahnir, to jakiś inny assasyn! Jacyś żołnierze go gonią a ten ucieka przed nimi.
"Wszyscy za jednego, jeden za wszystkich?"[ukryj=Dreak]Ciekawe czy jak uratuję mu życie to da mi coś cennego"[/ukryj] - pomyślał jednocześnie rozglądając się wokół czy nie ma nikogo i czy jest sam. Niestety było wielu ludzi przy karczmie, dlatego Shadow zaczął biec wzdłuż budynków na których biegł tajemniczy assasyn. Wtedy Cień zobaczył, że jeden z żołdaków odsuwa się, widocznie zostaje z tyłu - naciąga łuk! Wtedy Shadow szybko rzuca sztyletem, tak jak go uczono na treningach, szybko i dyskretnie.
[Rzut w Kostnicy: 8]
[ukryj=Dreak] Nie wiedziałem czy rzuca się kośmi czy storytelling, jak coś to nie bierz tego pod uwagę [/ukryj]

Drugi sztylet wymierzył w wojownika, mierzył przez jakiś czas, aby rzut był celniejszy i mocny.
[Rzut w Kostnicy: 23]
"Mam nadzieję, że da sobie radę z jednym assasynem, ja pobiegnę na górę" - pomyślał na temat zabójcy. - "Mam nadzieję, że nikt mnie nie widział"- dodał w myślach. Zaczął biec do środka budynku, na którym na dachu gdzie zabił tamtych ludzi. Chciał wejść na dach przez jakąś klapę bądź nawet schodami. Był szybki...
 
Maciass0 jest offline