Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-04-2008, 14:05   #39
Bulny
 
Bulny's Avatar
 
Reputacja: 1 Bulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputację
Aldo biegał szybko po całym targu szukając przydatnych mu rzeczy. Zakupił drewnianą tarczę, lekki młot, plecak, derkę, coś do jedzenia, kociołek i różne tego typu pierdoły, przydatne bardzo podczas podróży. Potem postanowił już na spokojnie, obserwując okolicę. Życie w mieścinie do której przybyli było spokojne, nie było zbyt gwarno, gdzieniegdzie biegały dzieci bawiące sie w różne zabawy, starsi ludzie siedzieli przed budynkami, lub w nich. Uwagę gnoma przykuła znajdująca się w oddali karczma, do której ten postanowił skierować swoje kroki. Gdy otwierał już drzwi budynku, zobaczył, iż idący daleko w tyle rycerz bacznie go obserwuje. Mężczyzna nie wiedział czemu jego postać zwróciła tak uwagę człowieka. Przyjrzał się mu lepiej, i zobaczył na jego szyi symbol, podobny do tego, wiszącego pod koszulą niskiego brodacza. Zbrojny jednak po chwili zniknął gdzieś w tłumie. "Jeśli los będzie chciał, zobaczę go znowu" - pomyślał Aldo, starając się przypomnieć sobie obserwatora. Jego umysł nie pracował jednak należycie dobrze, tak więc dał sobie spokój i wszedł do budynku.

Grimbigr usiadł na krześle, tuż obok towarzysza, którego zobaczył w karczmie. Dart wydawał się być miły. Gnom chciał zagaić rozmowę, lecz nie znając swej przeszłości i wiedząc że inni jej nie znają, ciężko nawiązać jakąkolwiek konwersację.
- Ładna dziś pogoda. - powiedział w końcu - Bardzo mi się w tym miasteczku podoba, aczkolwiek niektórzy ludzie dziwnie na mnie patrzą. Ty też masz takie uczucie? - zapytał.
Po chwili zobaczył, jak jego rozmówca pije wiśniówkę. Spojrzał do swojej sakiewki. Nie zostało mu dużo, ale na szklanicę trunku i bochen chleba chyba wystarczy. Z racji tego, że od samego rana i śniadania Aldo nie miał nic w ustach, zamówił sobie posiłek, oraz wiśnióweczkę na przepicie.

Po chwili do gospody weszła mała grupka. Elf - który najwyraźniej nią przewodniczył, podszedł do wszystkich i zaczął ich obrażać. Grimbigr nie poczuł się jednak bardzo urażony nazwaniem go "gnomem". Ogarnął jeszcze raz wzrokiem wszystkich towarzyszących "przywódcy" a potem czarne oczy stanęły w miejscu wpatrując się w oczy przeciwnika.
- Ach... Widzę, że żeś za głupi, aby nawiązać normalną konwersację... - rzekł spokojnie sącząc wiśniówkę z kubka. Elf pewnie teraz chciałby coś zrobić gnomowi, więc ten już spuścił rękę tuż nieopodal postawionego obok krzesła, jednoręcznego młota. Szykował się na atak. Ten jednak nie nastąpił. Na widok Bena "goście" wyszli z karczmy tak szybko, jak się w niej znaleźli. Mężczyzna z brodą był nieco intrygujący. Taki... Inny niż cała reszta. "Jak on w ogóle może się z nimi pałętać" - pomyślał Aldo. Potem zobaczył wychodzącą kobietę. Pierwsze, co przyszło mu na myśl, widząc jej kształty, to to, jak ona musi wyglądać bez tego szpetnego płaszcza. Na pewno ślicznie.

Gdy Ben podszedł do stolika, Grimbigr otrząsnął się z rozkosznych, a zarazem zbereźnych myśli i przysłuchiwał się słowom kupca.
- Nic dodać nic ująć. Dołączam do pytań Darta, a od siebie zapytam tylko o jakieś wskazówki, współrzędne, kierunek wyprawy, jej obstawę, kiedy miała dotrzeć do miasta, kiedy wyruszyła, co wiozła? - Ten słowotok aż zaskoczył gnoma. Wszystko powiedział tak rzeczowo, jakby był dowódcą armii, któremu właśnie podwładny zdaje raport. czyste suche fakty, bez kwiecistej mowy. Gdyby naszła potrzeba, Aldo zapytałby jeszcze jaka była pogoda podczas rozpoczęcia przewozu...
 
__________________
"Gdy Ci obcych ludzi trzech mówi że jesteś pijany to idź spać" - Stare żydowskie przysłowie ;)
Bulny jest offline