Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2008, 23:25   #15
Maciekafc
 
Maciekafc's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znanyMaciekafc wkrótce będzie znany
Krasnolud z niedowierzaniem spojrzał na młodzieńca. Chciał pomóc, chciał dobrze. Właśne tego uczył się przez całą młodość w świątyniach, Gdyby był krasnoludem z krwii i kości, wziąłby chłopaka, zarzucił na plecy i odszedłby razem z nim. Chociaż z drugiej strony, gdyby był pełnym krasnoludem wcale by nie pomgół, a z pewnością zacząłby grozić sprzedawcy lub chłopcu.
"Dobrze się to nie zakończy...ach ta zapalczywa młodzież - westchnął Thrulir, poczym wolnym krokiem udał się dalej w uliczkę z kolejnymi stoiskami. Atmosfera na rynku była badzo napięta. Zewsząd było słuchać krzyki kupców, handlarzy. Tu i ówdzie strażnicy ganiali się ze złodziejami, a temu wszystkiemu towarzyszyła przyjemna muzyka. Krasnolud przemierzał już ostatni rząd sklepików. Jako, że było to jedno z wyjść, nagle przed kapłanem przebiegła jakaś postać, instynktownie Thrulir wyciągnął nogę. Tak..był dobry pod tym względem. Dziwna postać z hukiem legła 2 metry dalej. Leżała bez ruchu dłuższą chwilę, zza krasnoluda wyłoniło się dwóch zasapanych strażników.
-No...krasnoludzie...dobra..robota-ledwo wydyszał strażnik-urwanie..głowy.. z tymi..złodziejami..pójdziesz z nami..odpowiesz za..współpracę przy..kradzieży..butów..
Thrulir nie protestował. Widział, że większego pecha mieć nie można, i po króciutkim pobycie w celi wróci za wolność, przecież nigdzie mu się nie spieszy.
 
Maciekafc jest offline