Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2008, 13:04   #15
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Mirela patrzyÅ‚a na kobietÄ™, stojÄ…c wciąż z tej samej pozycji – oparta o framugÄ™ drzwi. Tylko jej źrenice nieco siÄ™ rozszerzyÅ‚y. Twarz byÅ‚a martwa, ale w oczach... w oczach odbijaÅ‚a siÄ™ caÅ‚a gama uczuć od sceptycyzmu, niedowierzania, leku... po strach. Tylko przed kim byÅ‚ ten strach? Przed dziewczynÄ…, która sama siebie nazwaÅ‚a córkÄ… potwora? Faktycznie trudno stwierdzic do czego ta osoba byÅ‚a zdolna, skoro w jej rodzinie odbyÅ‚ sie taki proceder. Jej psychika musiaÅ‚a byc mocno zjechana... A może raczej odczuwaÅ‚a strach przed tym, co mogÅ‚a Kornelia obudzić swoim pojawieniem siÄ™ w tym domu, akurat w tym mieszkaniu? A może to już siÄ™ obudziÅ‚o? Przecież wczoraj... nie! To tylko efekt draga, nic wiÄ™cej...

PotrzebowaÅ‚a choć paru chwil, by chociaż trochÄ™ uporzÄ…dkowac myÅ›li. WeszÅ‚a do pokoju i zaczęła przekopywać sterty rzeczy na biurku. Kilka opakowaÅ„ po batonikach – naoczne Å›wiadectwo wszelkich diet, kupa papierów z resztkami jej marnej twórczoÅ›ci... Jedna kartka jakby celowo przylgnęła do dÅ‚oni i zmusiÅ‚a wzrok, by na niej spoczÄ…Å‚, a usta, by czytaÅ‚y na gÅ‚os.

- „Gra w skojarzenia”
Głębia - Pęknięta skorupa
Na zewnÄ…trz – Ludzie jak wiatr
Mimo woli – Msza za zÅ‚o
Wyznanie Å›mierci – Ostatnie tchnienie... Ale szit, nie?


Nie czekajÄ…c na odpowiedź, dalej przerzucaÅ‚a rzeczy na biurku, by wreszcie znaleźć paczkÄ™ szlugów. MiaÅ‚a szczęście – w Å›rodku byÅ‚a nawet zapalniczka.
Włożyła jednego papierosa w usta i obejrzała się na Kornelię. Ta wyglądała jak mała, zagubiona dziewczynka... Zapewne podobnie musiała wyglądać, gdy gliny przestawiały ją z miejsca na miejsce, a psycholog grzebał w jej głowie. Każdy chciał, by mówiła, nikt jednak nie chciał pomóc tak naprawdę...

„Oto jak dziaÅ‚a nasze popaprane spoÅ‚eczeÅ„stwo...”

Przyklękła obok Korneli i zapraszająco wyciągnęła w jej stronę paczkę.

- NiezÅ‚a schiza. – odezwaÅ‚a siÄ™ wreszcie – Faktycznie musisz mieć popieprzone w gÅ‚owie, żeby tu jeszcze wracać po czyms takim... ale ja ciÄ™ rozumiem. MusiaÅ‚aÅ› to zrobić, żeby siÄ™ rozliczyć z przeszÅ‚oÅ›ciÄ…... Inaczej ciÄ…gle by ciÄ™ to gnÄ™biÅ‚o, do koÅ„ca życia, nie? JeÅ›li bÄ™dÄ™ w stanie, pomogÄ™ ci. SwojÄ… drogÄ… nieźle piszesz, to wszystko byÅ‚o... Co to?!

Dziwny dźwięk dobiegł z wnętrza mieszkania, dźwięk, który trudno było przyrównać do czegokolwiek. Mireli przywiódł on na myśl beknięcie jakiegoś ogromnego stwora, który zaraz będzie haftować i już teraz dusi się od swoich wymiocin... Niezła imaginacja!

Zerwała się z podłogi i na bosaka przeszła do przedpokoju. Przy którymś kroku jej stopa wydała odgłos pluśnięcia, poczuła, że wdepnęła w coś mokrego.

- O ja pierdolÄ™...


Cała łazienka była zalana brudną wodą z rur, której było już tak wiele, że wylewała się na przedpokój. Oto skutek wczorajszej kąpieli Kornelii... że też o tym nie pomyślały! Teraz pół dnia pewnie zejdzie im na wycieraniu tego syfu.

„A miaÅ‚o być tak piÄ™knie... ChciaÅ‚am tylko zmniejszyć czynsz za mieszkanie, a tu proszÄ™ - akcja jak w filmie. Tylko dlaczego filmie grozy?”
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline