Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2008, 19:14   #20
Gettor
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Szum wody, zapach krwi, ryk dzikiego zwierza gdzieś z oddali.
Oraz jęk, kiedy Caelrashar położył but na gardle jeńca.
- P-p-panie! - wykrztusił niedoszły najemnik. - Proszę... ja mam żonę, d-d-dzieci...

Człowiek popatrzył po waszych twarzach, lecz nie wyglądało na to by na kimkolwiek to wyjaśnienie zrobiło wrażenie. Najemnik wziął głęboki wdech, na tyle na ile mu pozwalał but na jego gardle i nieco (ale tylko nieco) odważniejszym głosem powiedział:
- Śmierć mi od waszego lub innego miecza, mości panowie - rozglądnął się nerwowo. - Bowiem mój dobrodziejca powiedział nam że jeśli kto wam pomoże, ten głową zapłaci. On... - przełknął ślinę widząc uśmieszek Izera. - On ma już obsesję na waszym punkcie. Posiłki sprowadził, tak zrobił. Ze stu, jeśli nie więcej, zbrojnych chodzi po tej przeklętej dżungli. Zali wierzcie mi, jeżeli nawet cudem jakim uda się wam znaleźć ścieżkę to na mało się wam to zda, bowiem więcej luda chadza się tam i z powrotem po nich... Jak to było... Aha! Patroluje. - powiedział wreszcie dumny z siebie że udało mu się przypomnieć takie trudne słowo. - Tak między nami, panie, to powiadają że Kurzen wynajął nawet elfy, by...

Świst powietrza, dźwięk wbijania się.
Niestety nie dowiedzieliście się w jakim celu Kurzen wynajął elfy, bowiem najemnik nagle zamarł. Spojrzał w bok.
W prawe ramię, blisko szyi, wbita była strzała po połowę drzewca. Niewątpliwie przebiła serce, a przynajmniej płuco.
Związany człowiek krzyknął nagle, zaczął się szarpać by po chwili przestać się ruszać. Na zawsze.

Świst powietrza, dźwięk wbijania się. Znowu.
Druga strzała trafiła drugiego ze związanych najemników. Jednak ten dostał w brzuch. Nie wiedzieliście czy jeszcze żył czy już umarł, bowiem nawet się nie ocknął po ogłuszeniu przez Ringolda.

Spojrzeliście z lekką trwogą w oczach na świerze trupy. Bardzo świerze. Poczuliście się nagle bardzo odsłonięci pośród tych drzew - co stało na przeszkodzie, by trzecia strzała trafiła któregoś z was?

Caelrashar wyciągnął jedną ze strzał. Od razu rozpoznał malutkie inskrypcje wyryte na drewnie - staranne, magiczne. Przeznaczone do zabijania.
Elfickie.
A ten grot... prosty, niczym grot włóczni. Miał za zadanie jedynie przejść przez skórę ofiary - resztą zajmowała się magia strzały. Jednak teraz nie było w niej choćby krzty magii.

Czyżby to właśnie w tym celu Kurzen wynajął elfy? By was szukały, dobijały schwytanych najemników którzy mogliby coś wygadać i...
Informowały o waszym położeniu.
 
Gettor jest offline