Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2008, 22:40   #388
Glyph
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Torin
Drwal, najodważniejszy z ich, pierwszy obejrzał tkwiące w skrzyni bogactwo. Choć jego twarz nikła gdzieś w mroku, Torin domyślał się, że nie dzieje się nic złego.
-Któż miałby bać się przesądów.-szepnął by dodać sobie otuchy.
Chłopak przechylił się nad krawędzią skrzyni, spoglądając w czarne wnętrze. Zaraz jednak zamknął powieki. Palce u prawej ręki bezwiednie skrzyżował w geście Ranalda. Starał skupić myśli na wielu innych chwilach, gdy zawierzył los szczęściu. To dodawało mu otuchy. Powili odemknął jedno oko. Nie mógł przecie pozwolić, by w razie pomyłki całkowicie go oślepiło.

Wnętrze nie wyróżniało się niczym szczególnym pośród panującej czerni. Odrobinę rozczarowany rozpostarł szeroko oczy. Powoli przyzwyczajał wzrok do całkowitego mroku, lecz czerń nie ustępowała.
-Pusta?-jęknął, nie dowierzając. Ich wysiłek nie mógł pójść na marne-Nic tu nie zyskamy po ciemku.-stwierdził zamyślony, drapiąc się po podbródku-A przeoczyć coś ważnego, to jak odwrócić się od fortuny plecami.-pragnął słowem i czynem oddalić w czasie ewentualne rozczarowanie-Nie ma wyjścia jak posłuchać Twej rozsądnej rady Zieleńszo. Żałując tym samym chwili zwłoki, gdy ciekawość przesłoniła mi poczucie bezpieczeństwa. Zatem pożyczmy ten kufer. Stracony dzień życia, za nim może następny, to uczciwa cena na tę zamianę.-kierowany przyzwyczajeniem dobierał słowa usprawiedliwiające ich czyny.

Obejrzał się w stronę dochodzących znad ogniska odgłosów. Nasłuchiwał.
 
Glyph jest offline