Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2008, 11:09   #30
Nimsarn
 
Nimsarn's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znanyNimsarn nie jest za bardzo znany
Ay: Dziewczyna nie czekając twej odpowiedzi raźno zabrała się za wycieranie podłogi, chwilę później w kuchennych drzwiach pojawiła się spocona twarz karczmarza, który rzuciwszy tu i ówdzie okiem na powrót zniknął w kuchennym mroku. Chwilę ciszy okraszaną od czasu do czasu odgłosami sprzątania przerwało pojawienie się w drzwiach części gościnnej czerwonego jak burak wyrostka, który też zaraz jak z procy wyprysnął na podwórze. Wraz z otwarciem drzwi do pomieszczenia wślizgnął się chłód poranka, wprawiając twe łydki w nieprzyjemne drżenie. Szczęściem dziewka, widać równie poruszona chłodem drzwi szybko zamkła, wracając zaraz do wycierania podłogi. Kilka minut później w drzwiach kuchni pojawił się widocznie zadowolony z siebie karczmarz, od progu wołając: - Dobry dzień Panie. Polewka gotowa zaraz będzie. Zulka - zwrócił się do kończącej sprzątać dziewczyny - jak skończysz przynieś panu śniadanie. Jeśli chcecie - ponownie ku tobie się zwróciwszy - przebrać się oporządzić, rzeknijcie słówko zaraz każę wody zagrzać i bale na zapleczu przysposobić. - Nie doczekawszy się odpowiedzi - Niedaleko będę jak się zdecydujecie krzyknąć starczy.

Seratia: W drzwiach ukazała się stojąca z naręczem płótna staruszka, ta sama, co wczoraj izbę sprzątała. Wraz z otwarciem okna izbę wypełniło chłodne rześkie powietrze, ciszę poranka przeszywał piękny śpiew skowronka i dobiegające z tyłu odgłosy towarzyszące stawianiu balii i na pełnieniu jej ciepłą wodą, waz, z którą po plecach rozlało się przyjemne ciepło unoszącej się ku powale pary. Jeden skok i byłaś w wodzie, wprzódy kontem oka zauważając kapiące z oczu młodego wyrostka uwielbienie. Krzyki i łajania staruszki tłumiła zalewająca uszy woda, jednak po głośnym trzasku drzwi poznałaś, iż teraz w izbie sama.

Ay: Gdy dziewczyna położyła przed tobą parującą misę piwnej polewki, wraz z kawałkiem czerstwego chleba, szybko nabiegła ślina przypomniała ci o pustym żołądku. Zdałoby się, iż dzień nie mógł się lepiej zacząć, gdy do izby wkroczyła Seratii. Jej mokre oblepiające policzki włosy, smukła sylwetka i lepiąca się gdzie niegdzie mokrego ciała koszula, boleśnie uświadomiły ci jak dawnoś nie był z kobietą...
 
Nimsarn jest offline