Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2008, 14:20   #26
Aveane
 
Aveane's Avatar
 
Reputacja: 1 Aveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumny
Skierował wzrok w stronę Quaina. Spokojnie, jakby przed chwilą elfy nie urządziły tu sobie małego polowania.
- Może najpierw poczekasz na wspólną decyzję? Jeśli chcesz iść sam, ja Cię nie zatrzymam. Zginiesz Ty, zginą ci, którzy za Tobą pójdą, zginą ci, których zostawisz. Na tym Ci zależy? Tak Ci spieszno odejść na drugą stronę? - przy takich słowach w głosie większości osób tkwiłaby groźba, gniew, rozczarowanie. W głosie elfa natomiast tkwiło coś innego. Współczucie?

Założył plecak, podbiegł do wojownika i położył mu rękę na ramieniu.
- Nie po to razem stamtąd spieprzyliśmy, żeby osobno zginąć. A co do Ciebie, Ringoldzie: po cholerę chcesz się tam pchać? Niech sobie to zdobędzie, o ile w ogóle coś tam jest. Po co uciekliśmy? Pamiętasz może? Żeby nie iść do ruin. To po co chcesz się tam pchać?

Zdjął rękę z ramienia wojownika. Matko, co oni wyprawiają? Jeden chce się rozdzielić, drugi pcha wszystkich w objęcia śmierci. Naturo! Widzisz, a nie grzmisz!
 
Aveane jest offline